Spóźniony ale obchodzony od rana dzisiaj. Swoją drogą to Blog Day ma już kawałek historii pierwszy raz obchodzony przeze mnie w 2008 roku.
Wczoraj zbrakło czasu na ten szczególny wpis bo się edukowałem. Najśmieszniejsze jest to że zajęcia prowadziła Marta Eichstaedt której bloga na tematy związane z wykorzystaniem webinarów i synchronicznego przekazu on-line chciałem polecić w ten specjalny dzień. W końcu mają być polecane różnorodne wpisy z okazji Blog Day. Wczoraj dzięki niej odkryłem czego nie da się przekazać w małym okienku webinaru, może wszyscy już o tym wiedzą ale dla mnie to odkrycie. Dobry prelegent gra ciałem, jak mówi o maszerowaniu to „maszeruje” jak o wspinaczce to się „wspina”, tego właśnie praktycznie się nie da pokazać w kamerce on-line, za mały ekran i za mała rozdzielczość by sensownie pokazywać całą sylwetkę. Owszem gdyby był profesjonalny kamerzysta dodał najazdy, panoramy itd. było by jak w TV ale wtedy jaki by był koszt webinaru?
Drugim blogiem który śledzę od dość dawna jest blog naukowy Emanuela Kulczyckiego, tu nie będę się rozwodził. Autor wie o czym pisze i robi to w sposób że czyta się to bez problemów z ogarnięciem tematu. Widziałem już sporo opinii że o najlepszy blog naukowy w kraju.
Nadal śledzę Biblę ale ta chyba faktycznie się zawzięła i nic już nie napisze pod tym adresem tylko fotki cyka pod innym a to już nie tak interesujące dla mnie.
Od lat podglądam też skarbnicę zdjęć z warszawy jaka się mieści na blogach GTWB (Grupa Trzymająca Warszawskie blogi) nawet kilka razy udało mi się wziąć udział w ich akcjach, ale jakoś tak zawsze czasu brakuje na wpis w warszawskim klimacie… a szkoda, po raz kolejny obiecuję sobie że wezmę udział. Aktualna w tym miesiącu akcja nosi tytuł „Pamiątka z PRL”.
Na koniec początkujący blog kuchenny za który trzymam kciuki, sumie to nic dziwnego skoro jestem z nim związany. Blog kuchenny nie blog kulinarny bo to nie będzie tylko zbiór przepisów. Będę zamieszczać tam również relacje, recenzje różnej maści od książek przez produkty do narzędzi kuchennych. Póki co polecam z bloga Lukrecjusza ranking pizzerni w Warszawie od 2 miesięcy katuję się pizzą co niedzielę i zdaję z tego relację.