dawno nie pisałem :(
choć mam trochę do powiedzenia to jednak życie mnie przygniotło i czas się skończył masakrycznie, ale powoli wracam już „do żywych”.
Dziś ten krótki wpisik a potem idę na dłuuugi spacer, ot tak przywitać się z wiosną ;) biorę aparat więc pojawi się kilka zdjęć zapewne.
Pominąłem wiele spotkań, parę konferencji… cóż tak bywa że nie zawsze się wygrywa. Obiecuję poprawę.
Są i plusy takiego wypalenia, w ramach odmóżdżenia przeczytałem drugi raz wszystkie przygody dręczącego garncarza, obejrzałem wszystkie części filmu i niezmiennie dochodzę do wniosku że szkoda czasu na telewizję.
W spamie zaś znalazłem kwiatek jak poniżej co ubawił mnie zacnie.
Dostałem dziś maila że mój ulubiony Flock (przeglądarka dedykowana serwisom społecznościowym) kończy wsparcie użytkownika. Mówiąc krótko dobry program umiera. Szkoda. Prawdopodobnie z tego powodu przesiądę się całkowicie na iPada do obsługi społecznościówek bo w tej dziedzinie sprawdza się on wybornie.
Chyba ;) trochę chaotyczny wpis wyszedł, <myśli> ale co mi tam… jaki nastrój (chaotyczny dobry) taki wpis.
Jeden komentarz