Pan konsultant

Niebawem zacznę w końcu nadrabiać zaległości. Wygeneruje mi się więcej czasu na kontakty z ludźmi. Będzie czas na spotkania i może wrócę do systematycznego pisania tego bloga bo zapowiada się że będę miał o czym, bo nadchodzą nowe zadania i cele zawodowe.

Generalnie z racji stałego zatrudnienia przyciął mi się czas na zobowiązania jakie podjąłem rok temu. Teraz w końcu ruszę pełną parą bo słowo się dało trzeba kontraktu dopełnić. Mam już ustawione cotygodniowe konsultacje w bibliotece (no bo gdzie indziej bym szukał miejscówki) przy ulicy chłodnej. Jako Latarnik PCRS będę tam wspierał seniorów w kontaktach z cyfrowym światem. Zobaczymy co z tego wyniknie ciekawego, podobna lista zapisów szybko się zapełnia chętnymi. Generalnie dzięki tym konsultacjom będę zbierał pytania zadawane przez seniorów i zbuduję z nich swego rodzaju FAQ. Myślę że to będzie przydatne narzędzie dla ludzi rozpoczynających dopiero cyfrowa przygodę.

Mam kilka pomysłów na rozwój w tym kierunku, myślę nad stworzeniem takiego miejsca sieciowego które by było dla nich przyjazne, bezpieczne i żeby mogli je traktować jako gazetę. Nie wiem czy uda mi się to jakoś sensownie utrzymać bo może być ciężko z pozyskaniem funduszy na ten koncept, ale zobaczy się po nowym roku.

Generalnie fajnie by było prowadzić takie pierwsze miejsce startu dla starszaków.

Dzięki latarniczeniu mam już co nieco materiałów gotowych, tylko będę musiał je przebudować aby były samoopisujące się. Inaczej przecież robi się materiały kiedy prelegent opowiada co widać na slajdach i stanowią one tylko tło opowieści, a inaczej kiedy użytkownik musi sam coś z nich wyczytać. Jak czas pozwoli (i nie zapomnę) to wrzucę coś na slideshare może jeszcze przed świętami. Generalnie musze się zatanowić nad formą czy wystawiać materiały jako darmowe pdf -y do druku, czy jako wstawki ze slideshare czy scribd -a czy jeszcze jakąś inną formę prezentacji danych obrać.

Dużo rozmów przede mną aby dobrze funkcjonowała taka gazeta internetowa i była dostępna również w pewnym zakresie off-line, zobaczymy może dogadam się z jakimś stowarzyszeniem albo fundacją co by przykładowo wzięła koszt druku na siebie.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: mózgownica

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *