Na stronie antyspamowej http://www.nospam-pl.net z której dawno, dawno, dawno temu uczyłem się co to jest spam (niestety nie aktualizowanej od dawna) jest „Przysięga głazu rzecznego”. Nic wielkiego ale jeżeli byśmy się wszyscy do niej stosowali było by milej, a mój spamożerca by tak nie pęczniał. Przez ostatnie pół roku zjadł prawie 180 000 spamów kierowanych ma mój mail.
Wracając do przysięgi moja gadająca głowa składa ją poniżej.
i jeszcze treść przysięgi do przeczytania:)
Przysięga głazu rzecznego
„W żadnych okolicznościach i pod żadnym pozorem nie kupię niczego, co zostało mi zaoferowane w formie niezamawianej przesyłki elektronicznej.
Nigdy też nie będę forwardował do dużej liczby odbiorców listów łańcuszkowych, petycji, masowych przesyłek czy ostrzeżeń o wirusach.
Niech powstrzymanie się od tego będzie moim wkładem dla przetrwania społeczności internetowej.”
PS.
Jeżeli natychmiast nie złożysz tej przysięgi to też będziesz mieć takie pobite oczy jak ja na tym filmie gdy się nie wyśpisz, twój kot będzie się marcował, a dzieci sąsiada tupały.
Pan Kazio nie złożył przysięgi rzecznego głazu i niestety nadal spam zatyka mu skrzynkę pocztową. Pani Janinka nie przysięgała i nadal dostaje niechcianą pocztę.
Zenek hydraulik z sąsiedztwa przysięgę złożył i spam do niego nie dociera bo dostawca mu filtruje wycinając przy okazji dobre maile. Monika złożyła przysięgę i nie dostaje spamu bo zlikwidowała konto pocztowe.
Tak więc przysięgajcie albo spotka was kara.
Tak na serio, spam zdechnie sam jeżeli nie będzie przynosił dochodu, nie bądźcie frajerami, bądźcie świadomi nie kupujcie nic od spamerów i nie klikajcie w ich linki. Rzekoma wypisanie się z listy to tylko podpucha która potwierdzi im że czytacie spam więc przyślą go jeszcze więcej :(