Słonko przygrzało najwyraźniej za mocno albo co, tak czy siak poszedłem dziś szukać wiosny i chyba nawet znalazłem jakieś jej pierwsze oznaki.
Przyjdzie wiosna
Zimno. Wiatr w polu hula,
Wyje jak zwierz,
Śniegi podrywa, dusza ma jakaś ponura,
Kiepsko dziś jest!
Ale coś w serce mym śpiewa: Nie martw się!
Bo przyjdzie wiosna znów!
Zawoła: „Przebudź się, ziemio! Przebudź
Z głębokiego snu!”
Znów wyjrzy słońce,
Zazielenieje trawka na łące,
Wybuchnie wiosna i jak wiatrem rozwieje
I smutek i zmartwienie!
Swoją drogą to Julek wcale nie był grzecznym chłopcem :D
Wiosna
Serce pęcznieje, nabrzmiewa,
Wesele musuje w ciele,
Można oszaleć z radości,
O, moi przyjaciele!
Od stóp do głowy krąży
Potok niepowstrzymany!
Pomyślcie, co się dzieje!
Jaki to pęd opętany!
Jak bardzo jest! jak wiele!
Jak żywo, zupełnie, cało!
– Chodź, Młoda do Młodego
Ojcostwa mi się zachciało!
Tuwim Julian
No to z racji wiosny, Szanowny Panie, i z okazji Pana święta – NAJLEPSZEGO! :D No! :D
arek jestem miło mi, i podziękował za życzenia
Ależ ja WIEM, że Arek, ale chciałam podkreślić wagę dzisiejszego święta i żeś Pan Panem jest :P he he
dobra jak tak dziś specjalnie zostanę Panem Panem, poza spodniami na tyłku wyciągam herb rodowy i Panuję wieloaspektowo i łaskawie ;)
hahahaha chyba należy zacząć bić pokłony?! :P
wystarczy zwykłe poddaństwo regulowane ukazem Carskim wydanym przez Piotra I z 9 grudnia 1708 czyli niedługo po pojawieniu się mojego herbu.
"„Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty tak, aby swym pojmowaniem istoty sprawy nie peszył przełożonego”"
Zawsze w ramach przymilenia przyjmę jakiś zacny wiersz np.
Wioń życia kwiatem nad młodym światem
Stawny Monarcho – wioń nad Karpatem!
A nieśmiertelny zdobędziesz wieniec,
Czołem-ć uderzy starzec – młodzieniec.
Przed Tobą ludzkość z wieńcami stoi
Uchyla Tobie złotych podwoi.
Wnijdź, Synu Sławy! Na wieków grobie
Pieśń zmartwychwstania wieszcz zagrzmi Tobie!
I triumfalne wzniosą Ci łuki
Naszych potomków rozkwitłe wnuki.
rotlf
jestem pod tak wielkim wrażeniem, że padłam i się podnieść nie mogę-hahahahahahahhahahahahahahaha