Słonko, poniedziałek po egzaminach, więc dobry czas na głupoty w pracy :)
Swoją drogą czat to ciekawe miejsce w sieci, można fajne piosenki podłapać i głupawkę na całego
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=s8qryOoMTeo]
a teksty niektóre są kosmiczne wręcz ;) lubię swoją pracę nr 1
Jednym słowem relaks przy czytaniu głupot, w oczekiwaniu na wpis do indeksu.
Tak swoją drogą to podejście do oceniania na innych wydziałach jest lepsze niż u nas. Przedwczoraj test kontrolny dziś idę po wpis, we wtorek egzamin pisemny (opisowy więc sporo czytania mieli prowadzący) w piątek oceny były w usosie, a u nas sobotni egzamin zakończony słowami…. „to w do końca przyszłego tygodnia ocenię państwa” przy spotkaniu w niedzielę (po obiecanym dziewczynom piątku) ” za dwa tygodnie powinienem się wyrobić…” szczerze mówiąc mnie to akurat rybka bo taki jestem nie stresuję się ocenami, ale żal mi dziewczyn. Trzęsą się bidule jak osiki nad wynikami, a niestety nie wiadomo jakie bedą oceny.
Dobsz wpis zrobiony więc wracam do bandy „głupoli” na czacie pogłupieję razem z nimi RELAX żadnych zdalnych fakultetów ufff ale się czasu pojawi.
Szukam pomysłu na niedzielny obiad jak narazie umyśliłem sobie że ma to być pieczone, z sosem, a raczej jakieś mięsiwo zapiekane w cieście polane sosem,… chyba że się coś ciekawszego wygeneruje :) może zdam relację co wymyśliłem (tak pamiętam „oblubienico” ;) obiecałem napisać, ale nie wiem czy mi się będzie chciało)