niedoszły bibliotekarz aferzysta

No po prostu nie do wiary co się dowiedziałem! Ponoć w robocie nr 3 mój podpis pod ich stronami wywołał aferę!

Na jesieni stworzyłem skórkę do wordpresa na potrzeby roboty nr 3. Zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami w stopce umieściłem linka do wordpressa bo na jego silniku ich strony działają i linka do tegoż bloga, czyli prawie to samo co u mnie w stopce się mieści. Wyglądało to jak poniżej.

WordPress theme by arek

Chyba nawet mniejszymi literkami i podpis tonął pod ich stopką firmową, a przy okazji dodawał linię żeby grafiki obok się im nie chowały (teraz mają białe dziury), czyli nic wielkiego szczypiącego w oczy itd.

Tak to sobie do dzisiaj stało, bo dziś sensacja ktoś odkrył że jest podpis autora skórki i w dodatku linkuje do jego strony domowej! Ciekawe bo jak strony były odbierane to nie przeszkadzało, a teraz przeszkadza, cóż bywa może nikt wtedy nie czytał tych malutkich literek na dole strony.

Skasowałem podpis i tyle, ale kto by się spodziewał że malutki  wspierany zresztą ustawą  o prawie autorskim (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83 art.16) podpis autora może wzbudzić emocje.

Najbardziej interesuje mnie co tak naprawdę było źródłem sensacji, umieszczenie linka jako takiego, czy zawartość bloga do którego prowadzi? :devil:

Jako wolny strzelec pozwoliłem sobie na przedefiniowanie strony firmowej, wszak firma to ja, a co lepiej pokazuje zasady którymi się kieruję niż mój blog? Kiedyś owszem miałem firmową stronę, zresztą nadal wisi w sieci. Adresu nie podaję bo wstyd, nieaktualizowana od kilku lat (szewc i dziurawe buty) czeka aż znajdę chwilę na połączenie portali społecznościowych gdzie się udzielam, bloga i domeny .tel w jeden system rozproszonej wiedzy o mojej firmie. Zresztą to chyba najlepsze wyjście w kierunku którego migruje wszystko w sieci. Strony firmowe zaczynają się rozmywać.

Najciekawsze są statystyki z wejść jakie wygenerował podpis. Od 1 stycznia do czasu skasowania linków (wczoraj godzina 16) analytics odnotował aż 14 odwiedzin z czego 9 wczoraj, wniosek prosty afery ściągają widownię :lol:

Pozdrawiam wszystkich czytających zwłaszcza z roboty nr 3

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: mózgownica

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

4 komentarze

  1. Bo Ty mieszasz w kotle z premedytacja a ja tylko bloga prowadzę :)

    Jesteś samozuo i wszystko przez Ciebie, to Ty odkryłaś tego bloga jako pierwsza, to Ty zrobiłaś mnie starostą roku i jeszcze pewnie będę do końca życia Tobie wdzięczny za urodzinowego torta bo jak nic maczałaś w tym palce :D

    echh ciekawe czym się to blogowanie skończy oby nie:

    Wyrokiem Sądu Arkadiusz S. prowadzący blog Niedoszły B. zostaje skazany na pracę w bibliotece… rotfl

  2. spokojnie czemu nie, pod pewnymi warunkami: biblioteka powiedzmy cyfrowa, albo prowadzenie bloga, stron biblioteki na rozsądnym systemie (microsoftowe paskudztwo takie jak na koszykowej odpada), jakiś permanentny cykl szkoleń z nowoczesnych technologii i komunikacji, rozsądna pensja i mogę być bibliotekarzem czemu nie ;)

    Tyle że to chyba nie do spełnienia w tym kraju przed moją emeryturą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *