poprawki, poprawki

Ale licho się składa, w sumie to w ciągu jednego zjazdu są wszystkie poprawki w tym semestrze.

Ledwo dziewczyna załatwiła poprawki z jednym wykładowcą w piątek, a tu drugi się ogłosił że jedyny termin to ten sam piątek i w zbliżonych godzinach. A dziś ja na dokładkę załatwiłem salę na niedzielę, bo trzeci wykładowca też chciał w ten weekend (zjazdowy) robić poprawkę u siebie :(

To będzie dla niektórych weekend z trójstopniowym horrorem. Trzy kobylaste przedmioty do zaliczenia w dwa dni istny koszmar.  Współczuję im z całego serca, mam tego farta że zaliczam tylko jedną poprawkę dzięki strategi jaką przyjąłem i fartowi co mi w życiu towarzyszy :)

Zobaczymy czy będzie fart mnie wspierał na poprawce, bo pomimo że przedmiot ciekawy to przeładowany i tych wszystkich fajoli,  reguł jest zbyt wiele jak na moją pamięć standardową :(

Cóż jak pisałem w tym biegu to już ostatnia prosta, widać metę i musimy dać radę nie mamy innego wyjścia. Zresztą jesteśmy skazani na sukces choćby podejść było sto ;)

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: mózgownica

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *