Właśnie dostałem pisemko z ZUS że jak będę uczciwie pracował do 70 lat to prawdopodobnie dostanę UWAGA 799 zł emerytury. Jeśli przejdę na emeryturę w wieku lat 60 dostanę BACZNOŚĆ aż 530 zł. Czy oni tam naprawdę wierzą że ktoś zatrudni rzeźkiego 68 – latka? Ciekawe może ich statystyka zatrudnienia /pracownicy ZUS/ pokazuje że posiadają wielu takich pracowników nie wiem, moja obserwacja mówi mi że po ukończeniu 50 lat są już duże problemy z zatrudnieniem się, powstał nawet specjalny program pomocowy 50+ ale jak widać ZUS życzy mi dobrego zdrowia i udanej kariery :)
Wiem że to składowa z jednego filaru, ale drugi pewnie będzie równie imponujący a na trzeci nie mam :( a co jak nasz wszechpotężny ZUS splajtuje? co niestety mu wróżą różni ekonomiści niezależnie od popieranej partii.
Tak więc robię studia i bye bye plajtujący zusie. 530 zł to akurat na prąd, internet i lekarstwa /choć pewności nie mam żeby wystarczyło/ a jeszcze czasem trzeba coś zjeść i gdzieś mieszkać przecież. Tak więc widząc świetlaną krajową przyszłość pojadę na ten zgniły zachód popracuję trochę i zadowolę się najniższymi stawkami emerytury. Ojciec w angli pracował 3 lata i mówi że jak by nie palił to ichniejsza emerytura starcza na wszystko, mieszka w _Londynie_ który nie jest taniutki nawet na przedmieściach. Wnuczkę na ferie zaprasza i pokrywa koszty przelotu – nie, nie dorabia emerytura starcza choć ma raptem status rezydenta, nie jest obywatelem UK. Tak więc o czym tu mamy rozmawiać trzeba jechać i korzystać z dobrodziejstw spokojnego żywota. Notabene ma polską telewizję, polskie gazety, w sklepie mówi co chce po polsku, chce polskie piwo to ma na półce, zagryzie kiełbaską z sokołowa tylko ludzie są życzliwsi /jeśli pominąć polaków/ no i jeżdżą nie po tej stronie ulicy co trzeba, ale to da się przeżyć.