Właśnie jestem po matematyce cóż to za piękna sprawa i jak niezbędna dla bibliotekarzy.
Wykłady poruszyły wszystkie 3 grupy, nikt nie pozostał obojętny, niewątpliwie to jest temat tego semestru.
A ja pytałem i pytam wszystkich na cholerę nam to ? Na powyższe pytanie nikt poza wykładowcą nie miał wątpliwości że na plaster.
ZZZ*
Opowieści z poprzednich roczników są proste uczymy się na pamięć książeczki autorstwa wykładowcy potem przepisujemy ja z głowy na tablicy i jeśli mamy pamięć absolutną zdaliśmy – krótko mówiąc nikt tego nie rozumie i nie umie /owszem są jak zawsze wyjątki od reguły/
Tylko w takim razie pytam ponownie gdzie w pracy bibliotekarza jest to potrzebne jako młody adept tej wiedzy proszę o wytłumaczenie.
Jest pewien przekaz z góry że i oni tam widzą problem plastra bo z 30 godzin kiedyś zrobili 10 obecnie ale co ciekawe program nie został przycięty do 1/3 niewiedzieć czemu :( może jako super rocznik mamy super możliwości poznawcze o których nie wiem?
postuluję o wyłączenie _obowiązkowej_ matematyki z toku studiów IINiSB jako nieprzydatny w pracy bo jak rozumiem fizyka mi się nie przyda, chemia też nie, biologi też nie ma, zapewniam do zrobienia skontrum ten przedmiot również jest nie przydatny
* Zakuj
Zdaj
Zapomnij