Odwiedziłem dziś blog firmowy specjalistów od Social Network, pozycjonowania w internecie, serwisów wizerunkowych itd. Z litości nie podam jego adresu z prostej przyczyny jest w mojej ocenie niedouczonym pasożytem.
Treści mają ciekawe na blogu tyle że nie swoje. Trochę się można z nich nauczyć a przynajmniej poznać np. statystyki kiedy fb ma największy ruch i inne takie przydatne treści do analizy własnej.
Po kolei szybko w punktach wymienię najbardziej wkurzające mnie praktyki zapewniające że nie wracam na strony i ich nie polecam:
- brak klikalnych adresów do źródeł lub klikalne ale prowadzące na stronę główną nie do opracowanego materiału, w przypadku braku źródeł przy tekstach specjalistycznych w ogóle odpuszczam sobie strony
- brak możliwość komentowania i brak możliwości aby komentujący zostawił zwyczajowego linka do siebie pod nazwiskiem. Zwłaszcza w chwili kiedy komentarz ma być poszerzeniem artykułu, uzupełnieniem jego treści czy dopytaniem. Od problemu z tekstami „świetny artykuł zapraszam do mnie adres_internetowy” jest moderacja komentarzy. W końcu nie domagam się takich dobrodziejstwach jak CommentLuv choć są bardzo miłe, chcę tylko namiary jakie mógłby zostawić komentujący.
- nieszanowanie pracy innych lub zwykła kradzież typu wycinanie z cudzych grafik samych wykresów, albo pobawienie opracowywanych materiałów logotypów (tekstów, symboli, znaczników) osoby/firmy która przeprowadzała badania a której materiałów blogujący używa
- zwykłe kłamanie jakim to jest się specjalistą od np. social networking a ma się raptem 100 fanów na FB, ewentualnie specjalistą od SEO a w <head> strony domowej żadnego taga który by poprawił widoczność strony
to chyba tyle grzechów głównych jakie doprowadzają mnie do złości u „specjalistów”