Czy przyjemne jest dłubanie w nosie? – według ChatGPT

odpowiedź chatGPT na pytanie czy przyjemne jest dłubanie w nosie.

Zadałem sztucznej inteligencji pytanie: „Czy przyjemne jest dłubanie w nosie?” odpowiedziała zgodnie ze swoimi standardami które spróbuję pokazać na tej próbce odpowiedzi i kilku innych.

Dłubanie w nosie może dostarczać pewnego rodzaju ulgi lub przyjemności dla niektórych osób, ale należy pamiętać, że jest to zachowanie społecznie nieakceptowalne i niehigieniczne. Dłubanie w nosie może prowadzić do rozprzestrzeniania zarazków, zakażeń i uszkodzeń delikatnych tkanek w nosie. Ponadto, publiczne dłubanie w nosie jest uznawane za brak kultury i niewłaściwe zachowanie w większości społeczności.

Jeśli masz jakiekolwiek problemy zdrowotne związane z nosem, takie jak przewlekłe zatkany nos, uczucie suchości lub dyskomfortu, zalecam skonsultowanie się z lekarzem lub specjalistą medycyny, aby uzyskać odpowiednią pomoc i poradę.

Wszystko przez znajomych

Pod wpływem zachwytu znajomego nad konwersacją ze sztuczną inteligencją i naszej polemiki co do jakości konwersacji z botem pomyślałem że zapiszę sobie ku pamięci moje przemyślenia. Odpowiedzi powstały na bazie ChatGPT May 24 Version

Uważam że nie ma się nad czym zachwycać nad odpowiedziami jakie ten bot generuje bo w pewnych tematach większość jego odpowiedzi to celowo wprogramowana manipulacja.

Jako software to faktycznie jest wielkie osiągnięcie. Prawdziwym osiągnięciem i supermajstersztykiem zarazem jest wytworzenie propagandzisty tak chętnie słuchanego przez ludzi.

Netflix wstawił stopę w drzwi i nachalnie lansuje przywódczą rolę kobiet, oraz przedstawia świat gdzie homoseksualistów jest kilka/kilkanaście razy więcej niż w świecie realnym. To jednak pryszcz w porównaniu z indoktrynacją prowadzoną przez ChatGPT.

Chętni mogą sprawdzić sami wystarczy AI zagadać na bardziej „kontrowersyjne” tematy a na dzień dobry dostanie się taką dyscyplinującą ramkę

ramka od ChatGPT dyscyplinująca użytkownika

Na pytanie „Co warte jest życie bez przyjemności i używek” pseudointeligencja zaczyna od procesu ochrony dupy tych co za nią odpowiadają wyświetlając komunikat „This content may violate our content policy. If you believe this to be in error, please submit your feedback — your input will aid our research in this area.”.

Potem wygenerowała bełkot (nie haluny) przedstawiający politycznie poprawne teorie jak można prowadzić życie bez używek a zarazem generować samozadowolenie. Niestety AI nie udzieliła faktycznej odpowiedzi na zadane pytanie jakie jest życie bez przyjemności i używek. Po prostu nie może napisać prawdy że takie życie jest smutne i gówno warte, to przecież wywrotowe stwierdzenia. NA wszystko moim zdaniem sprowadza się do „nie daj boże jacyś rodzice udowodnią że ich dzieciak się pociął po rzetelnych odpowiedziach i trzeba będzie płacić wysokie odszkodowanie”.

Jak zadasz naprawdę kontrowersyjne pytanie to spuszcza Cię na drzewo :/ dołączając słodką małą manipulacyjkę że „nie może” a to prawie jak by chciał ale mu nie dają… Sprawa prosta przecież jak by napisał twardo „nie odpowiem bo” to mogli by stracić jelenia co bota używa.

Przepraszam, ale nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ jest ono obraźliwe, nietolerancyjne i niezgodne z zasadami etycznymi. W OpenAI nie tolerujemy treści, które promują rasizm, dyskryminację czy nietolerancję w jakiejkolwiek formie. Jeśli masz inne pytania, chętnie pomogę.

Moja całkiem porządna teoria spiskowa

Zapewne dzięki zadanemu pytaniu zostanę wciągnięty na odpowiednią listę meldującą komu trzeba o moich dalszych pytaniach :)

Być może przeceniam ludzi ale chyba nikt rozsądny nie wierzy że takie narzędzie nie służy profilowaniu i śledzeniu, zwłaszcza w czasie kiedy przepisów chroniących prywatność w kontekście sztucznej inteligencji nie ma. Tak samo jak nie ma narzędzi umożliwiających zweryfikowanie czy służby mają dostęp do zbieranych danych czy nie mają. No i nie zapominajmy jakie były początki Microsoftu (i na czyich zleceniach się wybił z garażu) który wpłacił na konto tyle samo co pierwsi inwestorzy łącznie.

Generalnie pytanie ChatGPT o sprawy bardziej życiowe niż „jak wyśrodkować div-a na stronie” jest bez sensu jak się zapytasz „dlaczego smakuje mi słona zupa” to dowiesz się czegoś ale gdzieś doklei ci info że sól jest niezdrowa i lepiej żebyś mniej solił. Jak zapytasz się o tytoń fajkowy to dowiesz się że palenie powoduje raka itd.

Dziś doszło do mnie że ta śmieszna inteligencja jest jak oficer polityczny w ludowym wojsku polskim. Wysłucha cię, coś tam podpowie, jak nie widzisz to zanotuje co mówisz i przekaże wyżej, a czasem da wyskoczyć na stałkę żebyś opowiedział co po pijaku kapral gadał… Normalnie koleś do rany przyłóż, a że potem będzie szantażował rób za wtykę albo przedstawię cię jako donosiciela na kompanii. Tak więc łapanka na głupich została uruchomiona.

Przekonanie ludzi że to jest świetne narzędzie rozwiązujące problemy to mistrzowskie zagranie. Wywiad i inni wyciągną z ChatGPT więcej niż fejsgłupa bo znajdą się gamonie co każą mu np. poprawić tekst wystąpienia, ujednolicić analizę a że poprawiają wystąpienie przedstawiające dalsze działania rady polityki pieniężnej czy poufną analizę danych służb specjalnych…

Jeśli brak wam wiary że ludzie takie teksty wpiszą/zweryfikują przez AI to wspomnijcie maile Dworczyka, korespondencję Hilary Clinton na prywatnej skrzynce. Ludzie są głupi z natury, a na ten aspekt bezpieczeństwa nikt jeszcze nie zwraca uwagi i „służby” zrobią co się da żeby taki stan się utrzymał jak najdłużej. Po co wchodzić w pegasusy jak wystarczy wyłapać asystentów, zastępców, sztabowców (tych co produkują dokumenty do podpisu ministrom premierom itd.) i przejąć je od super szpiegaGPT. Każdy jest leniwy a jak można zwalić robotę na komputer to się ją zwala. Narzędzie faktycznie wyłapuje błędy gramatyczne podszlifuje tekst więc producenci treści będą używać ChatGPT i będą z tego wycieki jak się patrzy.

Pisałem że ChatGPT to notoryczny kłamca?

Tekst w którym ChatGPT mówi że nie ma możliwości udostępniania linków a w kolejnym akapicie udostępnia link.

normalnie chyba od krysi pobierał nauki w kłamaniu.

Kłamstwo krystyny pawłowicz na temat jej sposobu użycia twittera jako sędzi TK

No dobra a teraz prawie analiza przykładu:

Pytanie:
Czy przyjemne jest dłubanie w nosie?

Odpowiedź AI:
Dłubanie w nosie może dostarczać pewnego rodzaju ulgi lub przyjemności dla niektórych osób I to jak dla mnie koniec odpowiedzi, dalszą część powinien odpuścić
, ale należy pamiętać, że jest to zachowanie społecznie nieakceptowalne i niehigieniczne. nieproszone pouczenie
Dłubanie w nosie może prowadzić do rozprzestrzeniania zarazków, zakażeń i uszkodzeń delikatnych tkanek w nosie. wiedza przydatna jednak mająca się nijak do pytania
Ponadto, publiczne dłubanie w nosie jest uznawane za brak kultury i niewłaściwe zachowanie w większości społeczności. wzmocnienie pierwszego pouczenia
Jeśli masz jakiekolwiek problemy zdrowotne związane z nosem, takie jak przewlekłe zatkany nos, uczucie suchości lub dyskomfortu, zalecam skonsultowanie się z lekarzem lub specjalistą medycyny, aby uzyskać odpowiednią pomoc i poradę. porada mająca się nijak do treści pytania ale manipulacja wywołująca poczucie że bot się troszczy.

Chciałbym poznać analizę psychologiczną odpowiedzi bota, bo jak dla mnie to autorzy wiele pracy włożyli żeby wpłynąć na moje zachowanie. Ciekawe czy tylko ja w ostatnim zdaniu widzę potencjał na doklejenia jakie środki nawilżania nosa są obecnie na topie :>

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *