Trochę mylący tytuł posta ma za zadanie sprawdzić siłę jego oddziaływania w zupełnie abstrakcyjnym kierunku oderwanym od kontekstu całego bloga.
Podjąłem tę próbę po kolejnym radosnym śmieciowym mailingu tym razem dokonanym przez firmę Zakrem. Wiceprezes zarządu (na podstawie nazwiska z maila i wyszukiwania w bazie krs) zaoferowała mi na webmaster@pewnej.uczelni.pl (humanistycznej) swoje rewelacyjne wózki do palet. Jak wiadomo studentów trzeba jakoś przemieszczać, więc na każdej uczelni (kto wie może nawet w starym dobrym IINiSB) takie wózki transportowe są konieczne.
Wracając do zagadnienia, ich strona jest abstrakcyjnie wysoko w SERP-ach do jakości jaką reprezentuje. Więc tak sobie sprawdzam czy wpis na blogu który z wózkami do palet i innymi urządzeniami warsztatowymi nie ma nic wspólnego też znajdzie się w top ten. Oczywiście bez żadnego dopalania, manipulacji itd. ot kilka razy fraza i słowa kluczowe w jednym poście. Wysoka pozycja ich strony może być efektem ostatniego sprzątania przez google albo być ciekawą niszą. Tak czy inaczej zapuszczam test i zobaczymy co się stanie, na ile sprytny jest algorytm google i czy polegnie przy narzędziach transportowych.
Jakbyście nie wiedzieli jak wygląda paleciak to fotka (Wikipedia dzięki) niżej ilustruje takie cudo do transportu.
Pozwoliłem sobie odpowiedzieć na ich ofertę i pani Prezes Zakrem zadać pytania:
Czy naprawdę sądzi Pani że uczelnia humanistyczna potrzebuje wózków paletowych?
Czy osoba techniczna opiekująca się stroną www ma jakiekolwiek możliwości decyzyjne przy zakupach Uczelni?
oraz zaproponowałem zwolnić osobę naciągającą ich na taki bezsensowny mailing bez targetu na ślepo. Zobaczymy czy i jaka będzie reakcja na maila, a może już wylądowali na spam listach i odpowiedzi nie będzie?
Swoją drogą to jaki szaleniec markuje swoim faktycznym roboczym mailem takie spamerskie wysyłki w ciemno? W przypadku wpadnięcia na spam listy ich handlowcy stracą ważne jeśli nie podstawowe narzędzie komunikacyjne.
no to polewka na całego :)
Wychodząc z "bezpiecznego adresu" poprzez czysty system jako totalny anonim dla googla po 2 godzinach od dokonania wpisu jestem na 6 miejscu w SERP-ach na hasło "wózki do palet" Co ciekawe z adresu i przeglądarki znanej googlowi jestem na 9 pozycji. Wystarczyło kilka razy wspomnieć frazę w jednym poście na blogu o zupełnie innej tematyce.
Kocham Google jeszcze dłuuuga droga przed nimi żeby dawać sensowne wyniki, specjaliści od wyszukiwania informacji nie muszą się obawiać utraty pracy (magicy od pozycjonowania też nie).
Jutro trzeba będzie sprawdzić czy efekt świeżości wpisu nie zadziałał w tak drastyczny sposób, choć mówiąc szczerze załapać się na top ten z 1 640 000 to nic wielkiego tak naprawdę.
dzieki za info, na pewno skorzystam z twoich porad ;)
W komentarzu powyżej mamy właśnie przykład działania promocyjnego :)
Jest dość dobrze spozycjonowany artykuł opisujący paleciaki, to pojawia się komentarz osoby promującej narzędzia transportowe w firmie której promocja online jest dobrze prowadzona. Chciałem postawić piwo przeciw orzeszkom że strona autora komentarza zdetronizuje stronę firmy Zakrem w krótkim okresie czasu jeśli będzie prowadzić takie działania, ale po zajrzeniu w kod źródłowy strony "kontakt" zmieniłem zdanie – wielkie G jest wrażliwy na błędy kodu a podwojenie <head> to duży błąd.
Moim zdaniem zbyt mało treści w tym komentarzu, ale budowa całkiem poprawna – oddaje zasadę. Połechtać ego blogera to zaakceptuje i zostawi komcia, raczej nie należy wchodzić w dyskusje bo zazwyczaj przestaje to być efektywne (choć czasem warto zwłaszcza jak się zna temat).
Po 5 dniach na zapytanie "wózki do palet" zadane z konta znanego googlowi jestem na 12 pozycji z konta anonimowego na 5 pozycji. Pozwala to sądzić że wysoka pozycja wpisu raczej nie wynika z efektu świeżości choć wymagało by to jeszcze sprawdzenia jak często pojawiają się informacje na tematy wózków transportowych bo z tym może być śmiesznie :).