no idzie się pochlastać

Z powodu „moralniaka” wobec dziecka minęła mnie balanga roku :(

Chyba muszę iść na jakąś terapię czy cuś i uwolnić się od tego poczucia winy co rozwala moje życie, w końcu to już dorosła baba (a przynajmniej rżnie taką), a to że się poczuwam do problemu na którego wystąpienie i tak nie miałem wpływu, to mój głęboki niezaleczony problem najwyraźniej…

Nie wiem co mnie ominęło (na pewno doskonała zabawa) ale stenogram początku zapisu na sekretarce telefonu o 4:18 brzmi:

Arku kochanie jest piąta a my właśnie wracamy z jakiejś imprezy i szkoda że cie z nami nie ma, jesteśmy gdzieś na jakimś powiślu, prowadzi nas……

Boszz nawet nie macie pojęcia jak ja bardzo żałuję….. takie doborowe towarzystwo zostawiłem i poszedłem lizać stare na nowo rozdrapane rany w samotności. Teraz myślę że może lepiej było zostać z nimi, uwalić się i wypłakać się w babskim gronie. Być może mnie by ulżyło, na pewno by zrozumiały i pewnie ryczały ze mną.

Cóż podjąłem decyzję że nie rozwalę radosnej imprezy własnymi żalami to znaczy że mam nie marudzić :)

Więc koniec doła,

koniec żali,

jestem wielki :D

dam radę

Podobno na zakończenie licencjata mam załatwić jakieś domki żeby balanga mogła trwać……… i trwać…… :D

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

3 komentarze

  1. wielka szkoda, że cie z nami nie było do końca…ale wiem,że musi być powtórka…nawet jeśli mamy płakać…:)
    Trzymaj się…na ciebie mogę zawsze liczyć

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *