Wersja pełna, nie wykastrowana na potrzeby linked.in ;)
Mary Czekaj i Katarzyna Krówka – razem z zespołem – naprawdę dobra impreza to była.
No dobra a jak już pochwaliłem to na szybko co warto by poprawić zanim zapomnę :) W sumie to dwie dość mało istotne sprawy ale wkurzające :/
- brak potykaczy na wejściu wskazujących gdzie jest impreza (rozumiem tłumaczenie że wieczorem były ale ktoś zabrał, a nagrany film jak dotrzeć puszczony w socialach zrobił robotę)
- brak mapy stoisk sponsorskich – to akurat wymysł na bieżąco. Wynikł z sytuacji gdy stojąc plecami do stoiska dhosting zrobiłem całe kółko po wszystkich żeby ich znaleźć. Szukałem też stoiska firmy której reklamówka była w torbie powitalnej ale nie znalazłem więc chyba się nie wystawiali.
Spis treści
O WordCampie Wrocław 2025
Poza wymienionymi wyżej brakami to nic do zarzucenia nie znalazłem. Sale fajne, lokalizacja też. Klimat bardzo ciekawy aż porobiłem trochę zdjęć :)







Timery dla prelegentów odliczające czas prelekcji to piękna sprawa THX.
Ciekawe czy ludzie głowo-strzałki mieli branie, bo pomysł pomocy tym co pierwszy raz są zacny był.
Jedzenie najbardziej urozmaicone z pośród tych WordCampów co pamiętam, podane co prawda po studencku ale na bogato. Była chińszczyzna ;), hinduskie, włoskie… mięso i wege.
Z prelekcjami było lepiej niż oczekiwałem choć ilość WordPressa w WordCampie był taki sobie. Ogółem wyszedł stosunek 50/50 jednak z warsztatami, bez nich było by licho.
Każdy WordCamp ma swoją specyfikę, Wrocławski i Gliwicki są takie bardziej skierowane na biznes, samorozwój, wirtualne asystentki w sumie to takie miękkie tematycznie. Dlatego byłem przygotowany na tematykę i zbytnio nie marudzę.
Generalnie te prezentacje na których byłem nie były złe, ale jednak to prezentacja Michała Strześniewskiego zrobiła oczekiwana robotę. Nie da się ukryć że Michał wyrobił się przez lata i daje dobre prezki, w tym przypadku jego „Full Site Editing na Produkcji – case study” jak dla mnie najlepsza na imprezie
Jak już o prezentacjach mowa, to moja na temat co sprawdzić podczas odbioru strony www leży na stronie WordCampa https://wroclaw.wordcamp.org/2025/files/2025/11/10.30-Arek-Bibliotekarz.pdf i na slideshare. Swoją drogą dzięki temu wpisowi poznałem znowu ;) stronę https://wordpress.tv/speakers/arkadiusz-steplowski/ zapomniałem że są takie zbiorówki.
Brałem też udział w mastermindzie developerskim i było dziwnie trochę jak na filmowym spotkaniu AA. Generalnie pomysł ciekawy i wystosuję odpowiednie wezwanie do organizatorów żeby go robić zawsze obok contribution day, który znów wyszedł tak jakoby wcale go nie było. To wiecie takie „developerskie” ustalenia były ;) Jako Devy rozmawialiśmy w kółeczku bardziej o wizjach co dalej z WordPressem i jego społecznością niż o kodzie, choć mentor learningu (jeden z dwóch na Polskę) Piotr Misztal dostał jakąś wtyczkę co może rozwiązać jego problem w jednym zleceniu. Ale to był wartościowy czas nie przepalony na marne prezentacje – tego problemu nie udało nam się rozwiązać :( Nawet jak ktoś przyśle udane demo swojej wypowiedzi to może dogłębnie zbaranieć przed publiką, to w pełni zrozumiałe. Od lat gadam na konferencjach i nadal pierwsze kilka minut na scenie to u mnie w głowie bałagan i stres, potem zapominam i już mogę prezkę wygłaszać.
Prywatnie:
Taki trochę nie udany wyjazd, nie byłem ani na biforku ani na midllu i to z głupich przyczyn.
W piątek zepsuła mi się noga a w hostelu nie dość że 2 piętro to jeszcze każde z nich co najmniej jak dwa i pół piętra w nowym budownictwie. Poległem. Tak czy inaczej polecam Rynek 30 jest czysto, a śniadania mają naprawdę na bogato z oliwkami i pieczonymi lokalnie goframi.
W sobotę zaś wracając z prelekcji do hostelu tak przemokłem że nie miałem w czym iść na imprezę :) Tak więc to będzie wyjazd równie pamiętny jak epickie aftery w poznaniu :D
Sorry ale Wrocław to dla mnie chała bo nie maja wuzetek. Jedyna lokalizacja z WordCampów gdzie nie kupi się mojego ulubionego ciastka. Jedne dziewczę sprzedające w cukierni ciastka, wymiękło jak jej tłumaczyłem jakiego ciastka szukam.
Wrocław to miasto żabek (przynajmniej tam gdzie się kreciłem) Warszawa przy nim to żabkowa pustynia.
Poziom głośności tramwajów jest absurdalny ale nie wiem czy to wina taboru czy szyn, pewnie jednego i drugiego.
Precle wynagradzają trochę te niedogodności ale nie załatwią złej atmosfery. Fajna też jest ilość wody w mieście, niestety ilość zabetonowanych placów poraża.
Sponsorom:
„Ciepłe” słowo do wystawiających się sponsorów zbudowane na własnych przygodach i opiniach ludzi z którymi gadałem:
było jak w roku 1990 wystawcy myślą że nadal za garść długopisów i nalepek zrobi im się odwiedzalność na stoikach i pozyskają leady
jak przedstawiasz ofertę to miej do niej choćby linka. Nawet jak miła pani da ci kartkę z napisanym ręcznie adresem to i tak może walnąć babola i link nie działa, a następnego dnia się wstydzi i znajduje docelowego urla na 180 znaków
w Gdyni to można było choć postrzelać dla jakieś nagrody ale bardziej o zabawę chodziło
Jeśli wystawia się hosting powinien mieć kogoś technicznego w ekipie, IMHO z co najmniej drugiego poziomu wsparcia. Liczyłem na szybką odpowiedź na krótkie pytanie, a zepchnięto mnie (miło i kulturalnie bo ekipa dobra) do helpdesku :(
No nie, nie oto mi chodziło
Skończyły się czasy braku interakcji z klientem i czekanie tylko na stoisku kogo wiatr przywieje. Potrzebny jest jakiś pomysł, konkurs, coś naprawdę przydatnego dla potencjalnego klienta jak leżak od Relacje Wideo
Teraz będzie trochę mniej anonimowości Wojtek Babicz ze smarthost robi dobrą sponsorską robotę a jego stoisko jest oblegane.
Kupuje ludzi dobrą kawą a w przypadku WordCamp Wrocław 2025 chyba jedyną. Najprawdopodobniej z racji długiej znajomości z marką brakuje mi jego kubków. Kubek Smarthosta to był pewnik, jak Kewin na święta. Jak już wypracowali kubek idealny w kształcie (opinia posiadaczki kolekcji wszystkich smarthostowych kubków a zarazem ich wierna użytkowniczka) to przestał je przywozić :(
no i miałem zamieszki w domu…
A tak na poważniej. Wydaje mi się że sama kawa niewiele Smarthosta promuje. Tak ma przemiał, ale czy idzie za tym coś więcej? wątpię. Sądzę że kawę warto zostawić, ale jako jakiś zbieracz opinii, maili czy cokolwiek przydatnego dla marketingu ludzie by dali za kubek extra na kawę.
Nic nie dajesz firmie to masz kawę i pamiętaj o nas, zostawiasz jakieś zgody, maile, itd. to masz kubek extra niech wynagrodzi ci sprzedanie swoich danych… Nie znam się na marketingu ale porozmawiałbym z kimś co się zna nad tym pomysłem.
Dlaczemu brak było info (a przynajmniej nie zobaczyłem) np. o Weekend w Górach! ?
Na koniec „sponsorskich” wynurzeń:
- żałosność firmy o której zaczynają mówić że zmienia się w home czy nazwę.
Artur Pajkert naprawdę zasypanie korytarzy ludźmi w koszulkach firmowych zamiast postawienia stoiska i stworzenia warunków do rozmów z latawcami jest warte oszczędności? - moim zdaniem najlepszą ofertę reklamową miał cal.pl nie dość że dawał doskonałe krówki to jeszcze rok hostingu za darmo.
Jeżeli Michał Trziszka utrzyma obecny kurs to powinien zgarnąć tych mądrzejszych a więc mniej upierdliwych z rynku do siebie. Ma bardzo ciekawe podejście do świadczonych usług, prawdziwe win2win. Powiem tak, dawno nie testowałem już nowego hostingu ale cal.pl oblukam bo szczegóły wskazują że mają podejście unikalne na rynku.
Większość tego co napisałem dotyczy też innych wystawców. Obudźcie się, przepalacie kasę nie wykorzystują potencjału że się wystawiacie w konkretnym środowisku.
Mam te szczęście (wypracowane, a nie przez przypadek) że mogę Wam to powiedzieć prosto w twarz, bo nie muszę zabiegać o wasze względy jak organizatorzy :/
Wyszło długo ale chyba dość konkretnie.
A teraz na interię czy innych wielkich wydawców: Dziękuję że przeczytałeś ten tekst.
I na siebie: komcie działają jak by co.