Anons towarzyski

Atrakcyjna grupa towarzyska, pozna grupy i singli (chętnie nowych w IINiSB) w celu wspólnego pożycia na okres lat dwóch,  preferujemy czyste układy, nie sponsorujemy i nie szukamy sponsora.

Nie jestem na roku samotny bo mam ze starej gwardii 3 osoby (i to jakie) przy sobie. Wiemy jak współpracować i chętnie pokażemy jak się integrować i wymieniać wiedzą. Jesteśmy dobrą „partią na wydaniu” (dla „blondynów” – naszym posagiem są materiały i wiedza od poprzedniego rocznika :>).

>————————————————————–<

To był pracowity zjazd, 3 spotkania browarne z 3 różnymi grupami :> Chyba będzie ciężko coś fajnego zrobić ale wierzę że się uda. Pomimo podziałów jakie dręczą policencjacki trzon grupy widzę szansę na współpracę.

Sprawa zdaje się być prosta, trzeba przyciągnąć tych co chcą współpracować i wymieniać wiedzą, oraz wspierać wzajemnie. Po drugie być przyjaźnie nastawionym zwłaszcza do osób spoza IINiSB i się uda. Ponieważ jestem otwarty i chętnie się dzielę więc za jakiś czas pojawi się dookoła mnie (tu się okaże czy tylko kilka czy kilkanaście czy kilkadziesiąt) nowych osób i cieszy mnie to :). Słowo synergia jest w studiowaniu najważniejsze.

W filmie „Parszywa dwunastka” pada zdanie w stylu że wspólny nieprzyjaciel jednoczy, coś w tym jest. Mamy przed sobą wspólne dwa lata w IINiSB zobaczymy co się stanie.

Ciekawe ilu bym miał czytelników i o czym bym pisał gdyby instytut był taki jaki sobie wyobrażam… nazwijmy to wygodny. Jest otwarty i ma przyjaznych ludzi ale coś z nim nie tak bo wszyscy narzekają i to nie bez podstaw.

Na zalecenie jednego dr mamy utworzyć listę co trzeba poprawić w instytucie, wykonamy ją uczciwie, dostarczymy komu powiedział. Jeżeli będziemy znali rozwiązanie podpowiemy, to wszystko co możemy uczynić. Pozostanie kwestia chęci i możliwości wdrożenia ze strony Instytutu.

Liczę że skoro IINiSB zdecydował się na tak obszerną rekrutację prowadzoną do ostatniej chwili, stanie na wysokości zadania i wykaże że nie przecenił swoich możliwości. INIB UJ przykładowo określił przed rekrutacją swoje moce przerobowe na sztywno i przyjął (z marnej mej pamięci dociekliwi niech sprawdzą) dwukrotnie mniej kandydatów niż IINiSB UW. Szacun bo oznacza że zna swoje możliwości i nie „rośnie” kosztem jakości usługi dla studentów.

PS.

Bibla od wczoraj znów mnie lansuje w swoich celach, bibliotekara jedna :P

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: mózgownica

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Jeden komentarz

  1. Proszę mi tu nie imputować :P :PPP
    Ja tylko stwarzam okazję do wykazania Twojego potencjału twórczego, Panie Starosto 1 roku Mgr ;P
    Dusisz się.. normalnie się dusisz.. Jak sobie pobiegasz po Instytucie i Warszawie, to przejdzie Ci pisanie głupot na blogu ;-)) ;>
    <zapomniałam hasła do konta>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *