Jutro poprawka z historii udało mi się rzutem na taśmę załapać na nią :) resztę zdałem i byłbym po niewłaściwej stronie barykady, ale nie o tym chciałem…
Chodzi o specyfikę uczenia się najpierw było baaardzo daleko do poprawki więc po co zakuwać? a teraz jest już tak blisko że też nie warto się uczyć i co tu zrobić z takim fantem? jak widać piszę bloga :>
Żeby było ciekawiej w ostatnim tygodniu pojawiło się 100 tysięcy spraw awaryjnych, do tego wszyscy zleceniodawcy walą drzwiami i oknami by coś dla niech zrobić a przecież za coś pić trzeba i chlebek też potrzebny na zakąskę więc nie pogonię wszystkich bo nie wrócą i będzie mi grozić abstynencja ….
Ale nic to, damy radę, czy się uda czy nie uda będzie okazja odwiedzić dr Jarka w sali dolnej /sposób dotarcia szukasz bramy przy przystanku ze zjeżdżalnią prowadzącą do nory/ jako specjalista od duszy zobaczymy co zaleci może browara albo dwa :> drinków firmowych coś ostatnio nie mają :( choć rozpiska stoi na ladzie /obiecałem że je poskreślam flamastrem jak znów nie będą mieli :) więc muszę jutro zabrać flamaster/
chyba pojawi się w bramie napis i strzałka do sali zebrań GTB :)