Sto lat i ciasto dla Debiana

Żeby wpis miał cokolwiek z główną tematyką bloga to poinformuję że z lenistwa, znużenia poszukiwaniami, chęci pozbycia się presji wyboru idę robić na magistra w Instytucie Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych Uniwersytetu Warszawskiego kropka

Ostatnio trafiłem na tekst o urodzinach i tortach dla Debiana. Jako że mój główny system operacyjny to właśnie Debian (przynajmniej na ważnych komputerach) postanowiłem upiec mu ciasto ;)

ciasto na 18 urodziny Debiana To żaden wielki specjał choć smakuje wybornie. Przepisu jako takiego nie będzie bo i nie bardzo jest się czym chwalić.

Upiekłem gotowy piernik z torebki. Rozkroiłem na 3 części pomiędzy dolne warstwy upchałem pół słoika dżemu brzoskwiniowego. Warstwę górną położyłem na wlaną panna cottę.

Panna cotta to fajny i prosty deser śmietana (200g 22% podgrzanej), mleko (250 g gorącego), cukier (120g), cukier waniliowy, żelatyna (5 łyżeczek rozpuszczone w połowie szklanki gorącej wody) wymieszane i zostawione do zastygnięcia. „Sos” nawet nie wsiąkł za bardzo w ciasto po bokach (wlewałem schłodzony lekko ścinający) a dał ładny kolor w wycięciach górnej warstwy tworzących wyznanie.

Z ciekawostek dowiedziałem się że ciasto upieczone dla systemu operacyjnego może być powodem zazdrości :/

Tego nawet chyba Charles Bukowski nie przeżył.

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

2 komentarze

  1. Pingback: Zastanawiam się. | Bibla

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *