Razu pewnego poczęstowałem w kanajpce poznanego malarza /Paweł maluje głównie konie/ dziadkowym lekarstwem z mojego medalionu. Stwierdził że świetne to lekarstwo i podał przepis który jemu strasznie podpasował kiedyś sprawdzę bo zdaje się być ciekawy
Przepis malarza na nalewkę „Manhattan”
– 1 cytryna
– 27 ziaren kawy
0.5 litra spirytusu
Cytrynę umyć ponakłuwać zalać spirytusem i wsypać kawę. Ma się moczyć aż kawa się zrobi biała a cytryna czarna i ohydna w wyglądzie /za malarzem/ i tak kilka razy im więcej tym lepiej tzn. zlewamy spiryt i zalewamy nim kolejną cytrynę z kawą trzymamy znów aż do białości kawy itd.
Zdaje się z tego być ciekawa wytrawna nalewka
0 komentarzy