Żałosna warszawa :(

Byłem na wykładzie Naomi Klein autorki Doktryna Szoku i o nim miał być ten post ale wybaczcie zmieniłem zdanie. Napiszę za to o przedwojennym Paryżu Wschodu czyli o warszawie /tak specjalnie z małej litery :(/

Zaduma rozpoczęła się na wykładzie w Audytorium Maximum sala im. Adam Mickiewicza główna sala Uniwersytetu Warszawskiego ileż tu ważnych osobistości było i jakie istotne tu się działy sprawy /to z przedmowy/ rozglądam się i co widzę, aż żal 4 litery ściska, PŁACZ od okien u góry sali zacieki aż do boazerii, pękająca powłoka ścian a może odchodzący tynk? nie wiem nie sprawdzałem ale najgorsze były łaty /choćby te widoczne na fotce poniżej/. Rozumiem że uczelnia może nie mieć kasy na odnowienie całej sali i tylko ratuje ją kawałkami ale czy naprawdę tak trudno załatane dziury zamalować w kolorze choć podobnym do reszty ściany? Nie sądzę aby koszt farby dobranej komputerowo pod kolor ścian miał aż taką istotną różnicę w cenie przy tej ilości. Po prostu nie mogłem się skupić na wykładzie cały czas myśląc co za idiota przyjął tak wykonaną pracę naprawczą, ewentualnie ile dostał w kieszeń od wykonawcy.

Wykład Naomi Klein

Jako że szukam jakiejś nowej knajpy po zniesmaczeniu norą postanowiłem się przejść krakowskim przedmieściem i poszukać. To był błąd Nora, Harenda, Indeks miały trochę klientów. Browarmia już niewielu, a dalej do placu zamkowego naliczyłem raptem 3 otwarte knajpki /nie licząc Europejskiego i Bristolu z racji mało studenckich cen/ i jakoś mi się tak dziwnie zaczęło robić bo knajpki były puste. Stolica europejska godzina 20.30 a w knajpach tylko obsługa – nie do wiary. Postanowiłem więc odwiedzić knajpy na starówce, i to mnie dobiło ponad 20 knajp na starówce cała ul.piwna, rynek starego miasta, świętojańska i może w sumie 30 stolików zajętych WIELKI SZOK jedynie w jazzowni było trochę ludzi bo akurat jakiś koncert był i w Leżakach reszta knajp dosłownie pusta lub zajęty jeden stolik czasem dwa stoliki. Przypominam stolica dużego europejskiego państwa. Aż chce się wyć.

„Warszawo ma ….”

PS

Kupiłem „Doktryna szoku” Naomi Klein za 40 zł i niech ktoś mi powie że nie warto chodzić na takie spotkania :) Dla ciekawych sala i balkon były całkowicie pełne więc chyba to był ciekawy wykład :>

Jak zmęczę kupioną cegłę to się podzielę opinią :)

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: mózgownica

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *