Byłem w Poznaniu pogadać na WordCamp-ie to taka konferencja dla ludzi zajmujących się systemem publikacji informacji. Przy okazji załapałem się na imprezę mają na celu uświetnić Dzień Praw Człowieka. W niebo wzniosły się tysiące lampionów napędzanych ciepłym powietrzem. To był piękny widok pomimo silnego wiatru i zimna cieszę się że tam byłem.
Nie wiem ale wróciłem z Poznania zawstydzony, kurcze mieszkam w stolicy a takich imprez u nas się nie organizuje. Gorycz wzmaga fakt że trafiłem tam również na Międzynarodowy festiwal rzeźby lodowej. Trochę fotek z festiwalu rzeźby umieściłem do zobaczenia na filmikach na samym dole wpisu.
Jedyne co się w warszawie robi to stawia pokraczne niby rzeźby zasłaniając pomniki, obkleja świeżo odnowiony dworzec albo rozsypuje betonowe kości mające symbolizować dokonania Skłodowskiej. Normalnie żal pl. Zamiast społecznych pozytywnych akcji same marsze protestacyjne i kontrmarsze. Szkoda gadać… normalnie jak się gdzieś jedzie to się człowiek wstydzi przyznać skąd przyjechał.
pierwsza prezentacja lodowych rzeźb:
i druga prezentacja: