WordUp Kalisz jeden wylądował

WordUp Kalisz byłem, widziałem, pojawię się raz jeszcze, bo warto, zwłaszcza dla rozmówek na afterze.

Dobrze zaplanowana impreza, choć czynnik komputerowo – ludzki jest nieprzewidywalny :) i trochę się towarzystwo zaplątało w technologię, ale wszędzie się zdarza.

Magiczna różdżka do przewijania slajdów sprawdziła się doskonale dzięki krasnoludkowi monitorującemu jej ruchy, po pewnym czasie rozpoznawał już przed czasem że trzeba slajd przerzucić. W ankiecie postulowałem aby stała się znakiem rozpoznawczym tego WordUpa.

Bardzo fajna społeczność przyszła, nie bała się zadawać pytania czy dyskusji po prezentacjach co zazwyczaj jest słabszą stroną w Warszawskich WordUpach. Porównując dalej tak jak u nas na aftera poszedł mały procent uczestników, ale pamiętajmy że mokry czwartek to męczący piątek w robocie.

Głównie pojechałem zobaczyć prezentację Agnieszki o Gutenbergu,

niechcianym przez wielu nowym edytorze WordPressa. Nadal nie mam do niego przekonania, ale włączyłem go na tym blogasku żeby zobaczyć co poprawili odkąd go pierwszy raz testowałem. Chyba nadal mi nie pasi, ale ucieczki niestety przed nim niema. Przykładowo „more” w środku zdania powyżej dzieli linię tekstu :(, wyświetlanie obrazka poniżej się sypie…

Pierwszy podgląd posta w gutenbergu nie zadziałał, po ręcznym zapisaniu szkicu podgląd się pokazał.
Pierwszy podgląd posta w gutenbergu :( //po ręcznym zapisaniu szkicu podgląd zadziałał
celowo zostawiam jak jest bo dobrze widać jak Gutenberg działa i blok wchodzi pod menu :/

Aga dała radę z prezentacją (zresztą jak zwykle) miło było słuchać, oraz patrzeć jak wywija różdżką. To co opowiedziała o przyszłości Gutenberga moim zdaniem wróży ciężkie lata dla WordPressa :( W dyskusji pojawił się nawet głos z sali wieszczący że dojdzie do zforkowania WordPressa tak jak Mambo rozeszło się z Joomla. Myślę że to by była tragedia ale niestety taka teoria nie jest pozbawiona podstaw. Generalnie wielki nacisk na zmianę interfejsu edytora i brak odwrotu z tej ścieżki wygląda mi na działanie biznesowe a nie prospołecznościowe i może się odbić czkawką.

Ciekawym tematem na afterze był rynek szkoleniowy WordPressa :)

Generalnie po raz kolejny posłuchałem o jakości kursów jakie oferują popularne Panie stawiające zarobek nad merytoryką. Żeby nie było to narzekają na ich jakość ludzie zajmujący się bezpieczeństwem i hostingiem. Naprawdę warto było posłuchać o przypadkach których wspominali, przykładowe stwierdzenie specjalistki po kursie „to nie wina wybranych złych wtyczek że hosting się nie wyrabia tylko wina słabego hostingu” (drugi czy trzeci hosting z kolei) bo tak powiedziała ich „nauczycielka” i nie ważne co mówią logi serwera :/

Z piwnych ciekawostek Dziudek i Kamil mają prowadzić testowo kurs WordPressa pod szyldem Sprawnego Marketingu. Sądzę że jako jeden z niewielu będzie to kurs prowadzony przez prawdziwych fachowców, a nie jakieś popierdółki chcące tylko zarobić. Jednak zaglądając w agendę od ręki mówię że to będzie tylko pobieżne liźnięcie tematu :( Opis jest bardzo szeroki a czasu niewiele i nawet taki prelegent jak Dziudek odbije się od granicy przyswajania wiadomości przez kursantów. Sorry Kamil (jeśli tu trafisz) Twoich prezentacji widziałem za mało żeby ocenić bezstronnie jakość przekazu wiedzy.

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *