Byłem wczoraj na 2 Warszawskich Targach Książki i wrażenia mam mieszane ale to w innym wpisie się pojawi. Na gorąco tylko dodam że średnio jest 25% taniej i o zgrozo sprzedawcy mają terminale kart płatniczych :/ widać się przygotowali na żniwa. Koszą równo słyszałem na jednym ze stoisk jak Pani domawiała tytuły.
Po przemierzeniu targów wszerz, wzdłuż i zygzakiem (przy Tytusie i Gapiszonie), wysłuchaniu kilku prezentacji, podsłuchaniu kilku opinii, stwierdziłem że napiję się kawy oraz poczytam trochę w Ebook-Cafe. (kawa w przystępnych cenach i można pomacać różne czytniki ebooków)
Udałem się na pięterko do kawiarni z czytnikami ebooków a tam tłok. Jakieś „karki w garniakach” nieprzyjazne z wyglądu blokują wejście jakieś bandy kamer i mikrofonów… myślę sobie WTF czytników zaczęli pilnować czy jak ;) co jest grane. Wyciągnąwszy szyję dopatrzyłem się przyczyny kłopotów Premier wpadł na targi książki i okupuje kawiarnię.
Dobra, dla sprawiedliwości dodam że widziałem 20 minut później jak Premier robił ze swoją świtą tłok pomiędzy wystawcami na 1 piętrze.
Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem czemu chłopaki z (organizatorzy akcji „Polećmy książki premierowi”) byli tacy odstawieni i spięci, najwyraźniej czekali na odbiorcę książek. Cieszy mnie że akcja została doprowadzona do szczęśliwego końca. Nie wiem czy to tylko przedwyborczy manewr Tuska czy faktycznie trochę pomyśli o czytelnictwie jak mu pomóc. Tak czy siak politycy miedzy książkami robią głównie sobie dobrze, to oni potrzebują nobilitacji nie książki.
BTW Donald Tusk poleca “Chłopiec z latawcem” Khaleda Hosseiniego dokładam do sterty z napisem przeczytać. Właśnie trochę ku własnemu zdziwieniu odkryłem że jednak i polityk może zrobić książce dobrze bo mnie zachęcił do tego tytułu (tyle że ja i tak czytam) ale może zachęci i kogoś co nie czyta.
Tak więc kawy się nie napiłem ot piątek trzynasty :> miałem poblogowić wczoraj, wybrać fotki, posklejać nakręcone filmiki i wrzucić na youtube ale się okazało że musiałem odwiedzić robotę nr 3 i zawalić w niej cały wieczór :(
Nic to za trochę nadrobię zaległości, opiszę dokładniej wrażenia z targów na szybko można je wyczytać z mojego twittoprzekazu.
Przyznam się że byłem dość niegrzecznym chłopcem i po jednym z wystąpień trochę storpedowałem świetlaną wizję roztaczaną przez prelegentów, ale to chyba będzie osobny wpis :> bo ględzących głupoty nie lubię.