Ciekawe czy jak już skończę te studia to będzie to bardziej bibliotekarski blog? zakładając że wytrwa próbę czasu :)
dziś dzięki „przyjacielowi” pobiłem rekord prędkości w warszawie trasę o długości 1,9 km do pokonania w 3 minuty według gógla pokonałem w minut 125 :)
Wspomniany „przyjaciel” miał tablicę rejestracyjną na BI a był tak przepisowy że obiecałem sobie że jeszcze raz tak zrobi to wysiądę i podejdę do niego aby mu wytłumaczyć że w wawie się jeździ trochę inaczej ;) zwłaszcza w korku.
Niedowiary że można tak jeździć, gość jak nie widział miejsca na 3 samochody za skrzyżowaniem nie wjeżdżał na nie, owszem zgodnie z przepisami i ku uciesze konkurencji skręcającej i robiącej na przepisy drogowe to co każdy warszawiak. Przestaliśmy 5 zmian świateł zanim cudem się ruszył, oczywiście miejsca za nim było tyle że ja i jeszcze jeden bez utrudniania innym się zmieściliśmy za nim :). Kolejne skrzyżowanie pasy ze światłami i co oczywiście pasy na 3 samochody jeden za drugim muszą być puste przed nim i znów 4 zmiany świateł zanim podjechał, oczywiście na pasie z prawej ruch działał poprawnie 2/3 pasów zastawione samochodami a pieszych i tak nie widać w prześwicie, a przed nami miejsce na 3 samochody puste i 6 osób przeszło, porażka. Nie to że jestem za jazdą zderzak w zderzak na pasach ale bez przesady.
Najciekawsze było na końcu jak już wbiłem się na prawy pas /lewy się kończył/ to jeszcze go przepuściłem przed siebie bo by chyba do jutra stał aż by się ktoś nad nim zlitował :)
ech to miękkie serce za 20 minut strat /skrzyżowań co wszyscy jechali tylko nie on było kilka/ jeszcze go wpuściłem, pewnie jak bym nie uciekał zaraz w kopernika to by sobie stał jeszcze, bo chyba nieprędko by się doczekał aż go puszczą….. sie wie warsiawa same buraki za fajerami ;)
I słodkie zakończenie idę na 2 piętro gdzie miałem coś zrobić w 2 pokojach a tam ten ważniejszy pokój zamknięty dzwonię do miłej pani a ona że będzie za 2 godziny jak nie będzie korka :D
Odpuściłem, 2 godziny straty wystarczą – obecnie na kopernika nie ma jak bez korka dojechać chyba że nowym światem a na tą ulicę to na pewno mila pani nie ma przepustki ciekawe na która przyjechała :)
gadałem dziś z dobrą znajomą ;) po tej samej trasie jechała w piątek półtorej godziny autobusem i spóźniła się na uczelnię :(
w czwartek znów jadę na kopernika chyba będzie prościej a na pewno szybciej podjechać pod skarpę i uderzyć z buta na górę