pieczyste na śniadanko

Tak mnie naszło :) o pieczystym napisać. Może kogoś „natchnie” taki obiad :)
Wczoraj było smaczne prosto z piekarnika buchające aromatem, a dziś na zimno również pyszne w smaku, więc podaję przepis na chyba najprostsze pieczyste w moim życiu :)

najprostsze pieczyste
najprostsze pieczyste

Składniki

  • dwie łyżki słodkiego sosu chili
  • łyżka musztardy sarepskiej
  • kopiasta łyżeczka soli
  • łyżka majeranku
  • trochę zestruganej gałki muszkatołowej
  • połowa białej cebuli
  • pecyna mięsa (słaby kilogram)
  • czosnek 1 ząbek
  • śmieci z ogórków konserwowych (marchewka cebulka itd)
  • smalec, olej

czosnek kroimy w słupki (+- 8 słupków) i wtykamy głęboko w nakłucia zrobione nożem w mięsiwie, w inne dziurki po nożu wtykamy śmiecie z ogórków konserwowych (chyba akurat latosie miałem pod ręką) też koło 10 nakłuć

w żaroodpornej misce mieszamy wszystko (cebulka zgrubnie pokrojona) poza tłuszczem i wsadzamy w to przygotowane mięsko taplając z każdej strony

miskę wsadzamy na dobę do lodówki, niech się marynuje mięsko w sosie

następnego dnia dokładamy do miski tłuszczyk, wstawiamy odkryte na godzinę, półtorej (w zależności od wielkości mięsa i pożądanego stanu wypieczenia) do piekarnika i gotowe :) faktyczny czas pracy nad potrawą poniżej 10 minut tyle że poleżeć musi i piecze się mocną godzinę.

Oczywiście jako że ekonomicznym trzeba być ;) na drugim poziomie upiekłem kartofelki z pieczarkami na blasze i dlatego widać je na focie w misce, gdzie po wczorajszym obiadku niezjedzona resztka wylądowała.

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *