pudelek w pulowerku i kozaczkach

przeczytałem dziś w pulowerku

Niedojszly Bibliotekarz przedstawił asortyment i stanął w szranki z systemem zapisu na fakultatywne zajęcia USOS i oskarżyl o klamstwo lub jeno niewiedzę może acana dyrektora naszej książnicy narodowej. Aczkolwiek konfrater Malin opór mu stawił i wyłożył prawidła przechowywania płodów dygitalizacyji.

i tak się zastanawiam w którym miejscu oskarżam dyrektora BN o kłamstwo? Być może któreś z użytych sformułowań to sugeruje? ale nie wiem które więc proszę więc jakąś dobrą duszyczkę, o wytłumaczenie gdzie tak ostro pojechałem. Czytam po raz kolejny i nadal nie widzę tego oskarżenia o kłamstwo :( ślepy jestem czy jak.

Możliwe że chodzi o pulowerka odbiór sformułowania „robienie w trąbę opinii publicznej” ? chm… na siłę  może zostać tak odebrane. Cóż pewnie się nie udało właściwie przedstawić myśli :( chciałem napisać że kreowanie wysokich kosztów utrzymania (w omawianej wypowiedzi) dla mnie jest ble,ble,ble piarowskim, a nie jakimś kłamstwem wielkiej mocy. Dlaczego tak sądzę nadal napisze niebawem :> i postaram się aby to była (tym razem) kompletna teoria, już nie do obalenia ;) a co wyjdzie czas pokaże ROTFL

Jest jeszcze jedna możliwość (której moje ego się kurczowo trzyma) że została dokonana nadinterpretacja mojego blogowpisu zgodnie z wymogami kozaczkowo pudelkowymi :)  Jeśli tak się stało proponowałbym nowy banner dla pulowerka :D

pudlowerozaczek

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: poza kategorią

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

2 komentarze

  1. Nie ma co się na nas boczyć, nie chcieliśmy Cię obrażąć.

    Taka jest konwencja językowa akurat tego dyżuru sobotniego i tak to napisane zostało. W rozumieniu moralności i honoru a'la kodeks Boziewicza który był wzorem dla naszych pradziadów to co napisałeś kwalifikowało by się do żądania satysfakcji. :)

    A po raz kolejny chcę zwrócić uwagę że twoje wyliczenia nie mają żadnej styczności z rzeczywistością profesjonalnej archiwizacji danych. W taki jak pisałeś sposób to można sobie przechowywać kolekcję pirackich filmów…

    Trzeba umieć przyznać się do błędu czasem ;]

    A grafika świetna :D
    Możemy ją wykorzystać?

  2. a czy ja się boczę? nie obrażam się również :) tylko szukam sposobu jak poprawić jakość mojego przekazu aby był jednoznacznie odbierany i tyle.

    Co do magazynowania (nie archiwizacji) zbieram a właściwie to już czekam na obiecane informacje którymi się podzielę.

    Co do grafiki osobiście nie uważam ją za jakąś specjalną (stanowi wypadkową prędkości tworzenia i akceptowalnej jakości na tegoż bloga, klientowi takiej niedopracowanej bym nie udostępnił) ale jak się podoba to proszę bardzo używajcie do woli. Mogę podesłać xcf-a jeśli się przyda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *