niedziela wyborcza

Dziś jest piękny dzień, za oknem co prawda szaro, ale mam pierwszą ocenę w USOS-ie i to wbrew oczekiwaniom wysoko pozytywną :) czyli liczba oczekiwanych poprawek zmniejsza się do jednej pewnej i jednej domyślnej. Wczoraj słabo mi poszło na słownikach w internecie ale chyba nie będzie koszmarnie i na 3 wystarczy to co wymóżdżyłem. Niestety nie  pamiętałem że w XML-u są pojedyńcze tagi i poprawiłem kod na podwójne więc pomimo poprawnej walidacji będzie źle, tak to już jest jak się parainformatyczne testy pisze na kartkach :( coś tam zawsze ucieknie.

Nadchodzi czas prawdy czy idziemy dalej…… czy poprawiamy i idziemy dalej :>

Z ploteczek:

Podobno zostałem połączony w parę  :) więc prostuję. To że pijam piwo w tym samym gronie, nie powoduje jakiś większych uzależnień :) poza piwnych, zwłaszcza emocjonalnych. A jeśli dojdą do skutku planowane dziesiąte dni miesiąca z browarem (liczę że chłopaki pamiętają ustalenia, ale dopiero dziesiątego się przekonam) to nie znaczy że zmieniam orientację seksualną :)

Skoro wyborcza niedziela to trochę polityki :) bo o polityce na tym blogu jeszcze chyba nie było :)

Nie mam na kogo głosować :(, zresztą z rozmów w robocie nr 1 wynika że inni (klasa robotnicza) też nie mają na kogo, więc nie pójdą.

Jak słucham oszołomów co pitolą jak po wybraniu ich, zrobią wiele dla jakiegoś konkretnego miasta to się zastanawiam czy oni wiedzą w ogóle do czego są wybierani?

Jak nie pójdziemy głosować to kolejne pośmiewisko z nas będzie :( dlatego zaraz polecę i zagłosuję – tyle że na nikogo :]. Niech wiedzą że chcę, ale nie mam na kogo! Myślę że to by była niezła forma obywatelskiego protestu, dużo osób głosuje ale ich głosy są nieważne, nie mogliby by się zasłaniać tym że ludzie wybierają grilla zamiast  głosować. Według mnie ludzie nie głosują bo nie mają na kogo i tyle. I tak będzie dopóki „przedstawiciele narodu” zamiast współpracować dla dobra kraju będą  się tylko podsrywali i haków szukali albo prywaty.

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Jeden komentarz

  1. Też kiedyś oddałam nieważny głos. Nie wiem, czy oni je w ogóle liczą. Do frekwencji tak, ale chyba nigdy nie wyszedł przy wynikach wyborów jakiś procent nieważnych.

    W sumie może być ich za mało.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *