Będzie o telewizji a raczej o patencie jaki pokazali.
Jajka w szklance to jedna z potraw w której przyrządzaniu mam ambicję być dobry. Nie pytajcie czemu akurat taka, jedni są sosistami inni robią pierogi ;) jeszcze inni ciasta, a ja męczę jajka w szklance :)
Ponieważ z braku czasu nie oglądam telewizji to i kuchnia TV stała się domeną córki choć to niezły program chwilami. Jakiś czas temu córka mnie się pyta, co jest bardziej odporne na gotowanie słoik czy szklanka ? hmm po nitce do kłębka i wyszło że widziała nowy sposób na jajka w szklance, taki aby się nie parzyć przy robieniu. Myślę sobie rób zobaczymy co wyjdzie. Patrzę potem hmm chyba coś nie bardzo bo zostawiła.
Cóż podjąłem próbę i ja. W głębszy rondel wlałem wody, wstawiłem szklankę i gotuję, jak woda buzuje wbiłem jajka do pustej szklanki (nie uszkadzając żółtek) i czekam. Ciekawie to wygląda jak się białko ścina takie kłaczki rosną w oczach, pomieszałem trochę jak się zdawało że czas na to (to był błąd córki za szybko wymieszała, mój też, jeśli już to nie mieszać wcale chyba że chcecie omlet na parze :)). No to potem sztampowo, masło, sól troszkę pieprzu i gałki odrobina, smak podobny do normalnej wersji, nawet niezły ale konsystencja nie ta :(. Więc następnego dnia podejście nr 2 rondel, woda, jajka, czekam nie mieszam i….. QPA szklanka pękła przy podstawie i po jajkach :D
Więcej jajek w taki sposób nie robię nie warto.
Może kiedyś opiszę jak zrobić jajka w szklance tak żeby były naprawdę fajne :) bo to dość prosta potrawa i smaczniusia.