Niby już po feriach ale akcja zima w mieście trwa nadal a poniżej jej przejawy :)
jak widać zima w mieście mieszka na rynnach i parapetach
szczerzy lodowe kły jak rekin ludojad
i po cichu czycha komu zadać śmierć…
Nie wiem ile waży ten sopelek ale dla porównania okno ma 1,8 m wysokości i jest to 4 piętro nad chodnikiem czekać tylko na nieszczęście pozostało. Ekipa z administracji miała być rano żeby dachy oczyścić lecz nadal ich nie widać.
ekipy od dachów nie było i nadal czekamy :( ale widać lodokiler z ostatniej fotki znudził się czekaniem na ofiarę i zeskoczył z dachu nie czyniąc nikomu krzywdy :) To chyba będzie zima stulecia a jeśli nie zima zostanie zapamiętana to zapewne roztopy bo dla wielu ludzi będą tragedią :(