Sprawa kontrowersyjna co prawda sprzed roku ale z długą brodą za to. Mniej więcej rok temu google w końcu podpisało odpowiednie umowy dotyczące praw autorskich odnośnie swojego agregatora danych prasowych mieszczącego się pod adresem news.google.com /brak polskiej wersji językowej/.
Na serwisie tym google umieszczały informacje teksty i zdjęcia które pobierały ze stron agencji prasowych i gazet nie płacąc im za to. Ot taka pasożytnicza maszynka do robienia kasy, napisany raz skrypt robił serwis z najświeższymi newsami gratis. Było sporo procesów o to że działają bezprawnie które przegrali i w końcu pobierają dane legalnie dzieląc się kasą z dostawcami kontentu. Nie jestem ani za agencjami prasowymi ani za googlem to była walka o pieniądze ale pokazuje jak działają korporacje, jeśli w prawie jest jakiś kruczek umożliwiający im nieetyczne zachowanie przynoszące kasę to zachowują się nieetycznie, niestety stworzono je aby zarabiały a nie były ostoją etyki.
Poruszam ten temat bo google często chwalą się przestrzeganiem prawa i tym jak dbają o nasze dane, jak to anonimowo zbierają informacje których pilnują i ponoć tylko statystycznie wykorzystują. A co jak się prawo zmieni ustawa USA PATRIOT weszła w życie w ciągu zaledwie 6 tygodni od tragedii WTC a na dobrą sprawę zalegalizowała śledzenie ruchu użytkowników w internecie i np. wywiad USA może odpytać googla na ten temat gdzie chodzisz po necie. A co jak znajdą lukę w prawie umożliwiającą im manipulacje informacjami o tobie lub wręcz ich sprzedaż?