No to się doigrałem byłem na komendzie dziś. Rok temu z alledrogo przyszło żądanie zapłaty prowizji za rzekome konto mojej córki. W 2000 roku ktoś założył konto na nasz adres domowy i jej dane osobowe. Córka miała wtedy 8 lat więc raczej nijak tego sama nie zrobiła, tym bardziej że wtedy do netu nie miała samodzielnego dostępu jeszcze. W ubiegłym roku ktoś z tego konta (po 9 latach bezczynności) zaczął handlować i nawet uzbierał 20 pozytywów ale że nie płacił prowizji alledrogo zablokowało konto. W pisemku od allegro było że konto może być zhakowane itd. żeby zgłosić włamanie na policję. Kuriozalna sprawa ktoś zakłada konto które leży bezczynnie 9 lat (na podstawie komentarzy) i najwyraźniej nie jest nijak blokowane a ja mam zgłaszać że to mnie konto zhakowali. Ciekawe czy ktoś pamiętał hasło 9 lat czy jakiś inny czopek shakował konto na allegro, faktem jest że teraz ktoś sobie przypomniał o czymś albo coś się wydarzyło i ciągają córkę na komendę żeby zeznawała.
Normalnie nie do wiary jakiś złodziej zakłada konto handluje sobie a do nas jakieś żale mogą przyjść. Na temat pisma z alledrogo nie będę się wypowiadał bo nawet nie miało sygnatury na którą mógłbym się powołać żeby wiedzieli na co odpowiadam. Proponowali abym zgłosił na policję że złamano mi konto którego nie zakładałem. Napisałem im co myślę o tym i się nie przejmowałem a tu taka buba wyszła.
podsumowując
Gdybym wtedy zapłacił jakąś śmieszną prowizję za jakiegoś dzwona, zamiast spuścić temat zaoszczędziłbym stresu córce, 2 godzin na komendzie i cholera wie czy jeszcze nie będą nas ciągali.
Cóż mądry polak po szkodzie, jak widać kradzież danych osobowych dotknęła i mnie, ale to są akurat rzeczy nie do uniknięcia :( Imię, nazwisko, adres są bardzo łatwe to namierzenia, zwłaszcza jak się jakiś biznes robi bo wtedy GIODO ich nie chroni, a że firmę jakąś mam od prawie zawsze to cóż, tylko czekać aż ktoś zacznie na moje dane handlować rakietami balistycznymi ;)
Projekt Ażi Dahaka ma kolejną motywację aby się rozkręcić i kto wie może nawet czas się na niego pojawi.
no cóż.. policji raczej trudno byłoby ustalić, ze konta nie zakładała córka, jeśli nie zeznałaby tego – więc nic dziwnego, że odwiedziny na komendzie musiały mieć miejsce..
ale że nie zareagowałeś wcześniej, to się dziwię – tym bardziej, że miałeś jakiś czas temu informację z allegro, że w ogóle takie konto istnieje i wynikają z tego tytułu problemy..
co się odwlecze….
Założyłem konto 10 lat temu na Allegro. Używałem go przez rok, po czym porzuciłem i założyłem nowe. Stare konto zostało przejęte (prawdopodobnie przez to, że domena z zarejestrowanym e-mailem została sprzedana, a Allegro wysyłało reklamy na tamtem e-mail i administrator zauważył, że przychodzą e-maile na nieistniejącą skrzynkę), zmieniono numer konta bankowego oraz e-mail na koncie Allegro. Dane osobowe i numer telefonu pozostały moje. Ktoś sprzedał pokaźną ilość towaru i się prawdopodobnie nie wywiązał z umów. Dzisiaj, mam problem z prowizjami Allegro (są naliczone na mnie) i telefonami od "klientów", którzy żądają odemnie towaru (albo zwrotu pieniędzy) i chcą podać mnie do sądu. Absurd!