Jakoś nie mogę się zebrać do opisania konferencji sam nie wiem czemu:(
Może to ta jesienna pogoda, a może właściwie zainwestowane 20 zł w axn sci-fi ;)
Tak nie ukrywam od jakiegoś czasu patrzę w telepudło :) może nie namiętnie ale w ciągu kilku dni wyrobiłem moją dotychczasowa półroczną normę.
Star trek, gwiezdne wrota i ucieczka w kosmos po kilka odcinków już za mną, innych seriali nie trafiłem i jakoś chyba mnie nie interesują. Ciekaw jestem kiedy mi się znudzi oglądanie tej głupawki, póki co korzystam z dobrodziejstw pracy zdalnej :) dzieciątko na kolanach i coś tam klepię, a w tle telepudło z serialem to się nazywa praca!
Z pracą nr1 chyba się rozstanę trochę szkoda, ale opłacając parkometry nie zostanie żaden zysk więc po co pracować? Są co prawda dwa wyjścia rower :) (będą testy) albo zatrudnienie człowieczka niech on się dojazdem martwi. Teoretycznie jest jeszcze trzecie wyjście komunikacja miejska ale przy moim latawczym trybie pracy to raczej czysta teoria bo nie mam pojęcia jak ją zrealizować w praktyce.
Zdecydowanie pozostaje zatrudnić kogoś ale muszę się nad tym gruntownie zastanowić jeszcze, bo pracownik to problem. Nie mam najlepszych wspomnień z okresu kiedy miałem kilku pracowników, cóż czas pokaże co będzie dalej…