Wczoraj (własciwie już dziś) wkońcu zmogłem ten obywatelski obowiązek. Ilość niecenzuralnych słów na oprogramowanie do księgowości przekroczyła zdrowy rozsądek w momencie kiedy się okazało że jednak wina jest po stronie programu księgowego, a nie tego wyliczającego zeznanie roczne. Jeśli się okaże że mam cały rok faktur do wklepania w inny program księgowy w celu prostowania błędów to się normalnie popłaczę.
Jazda będzie w maju jak pójdę się tłumaczyć z rozbieżności do skarbowego :( echh ta własna inicjatywa gospodarcza już mi bokiem wychodzi….
hmm Bibla znów ma rację narzekam :( dziadzieję czy jak?
Obiecałem dwa wpisy a leję żale…
łapię doła
kasy nie ma
ustrzyk nie ma
radości tu nie ma
choć coś się pojawia
ładny skosik powstaje !
może jednak wrócę do stan
u normalnego i zacznę jakoś fu
nkcjonować, ciekawe jak skosik b
ędzie wyglądał w oknie posta
zrobie trójkącik ładny z
literek tektstu zab
awa rusza jes
t już lep
iej
.
Chyba maznę coś bo zaczynam czuć powera :D
zawsze lubiłem swoje głupoty takie jak ta nic mądrego nic wartościowego a cieszy :) i mówcie mi narcyz bo kocham swoje dzieła zwłaszcza te przypadkowo stworzone ;)
:-D ładny skosik :-))
a ja dziś wysłyam pita – wczoraj niby rozliczyłam i okazało się, że ściągnęłam sobie formularz zeszłoroczny… dobrze że jeszcze sprawdziłam… :-)