ależ dzień dopiero pierwszy oddech od rana :(
tyle wolnego co rano trochę miałem a potem go go go go aż do nocy :(
Sam nie wiem czy dobrze zrobiłem wpisując się znajomej na blogu żeby spuściła wszystko i zrobiła sobie wolne. Cały dzień mi to się plącze po głowie czy mój pomysł na problemy w jej przypadku ma szansę cokolwiek jej pomóc, ba nawet nie wiem czy powinienem jej cokolwiek doradzać?
Nic to napisałem co uważam, w dobrej wierze co z tym zrobi jej sprawa, jest duża więc musi decydować (choć znam dużych co nie decydują i są jak dzieci). Jedno jest pewne jak ona nie odpocznie od tego wszystkiego, to zeświruje i zrobi jaką głupotę a szkoda by jej było :(
koniec rozważań idę spać zasłużyłem dziś na spokojną nockę :)