Mógłbym podsumować tą imprezę jednym słowem PORAŻKA. Jednak dla pozostania uczciwym napiszę pierwszy dzień do południa marnota co dalej nie wiem bo odpuściłem.
WDI 2012 odbywały się 27 – 28 marca na Politechnice Warszawskiej. Przybyłem zgodnie z agendą sporo przed 9.00 na rejestrację, okazało się że rejestracja nie ruszyła. Myślę sobie ” no dobra każdemu może się przytrafić buba”, poszedłem poszukać miejsca aby posłuchać pierwszego wykładu a tam…
Zastanawiam się po co cała rejestracja zdalna jeśli organizator nie jest w stanie zapewnić miejsca? Ludzie siedzieli nawet na piętrze na stołach, próbowali słuchać ze schodów, ale z powodu akustyki wykład był niezrozumiały. Przeniosłem się z powrotem na parter i słuchałem na stojaka ale wiele to nie dało :( nagłośnienie było pod psem.
Wielki rażący ekran oślepiał autoreklamą tak że nie było jak się skupić na malutkim ekraniku z prezentacją :( Wykład był ciekawy ale z powodów technicznych, pseudonagłośnienie oraz nieczytelna z powodu oślepienia prezentacja nie pozwoliły mi z niego wiele wynieść.
Przerwa do kolejnego wykładu pozwoliła mi wpaść na chwilę do biblioteki na koszykowej ( a to kawałek na piechotę), popatrzeć jak ludziki grają na xboxach z conectem w drugiej połówce auli, oraz obejść kilka razy stanowiska łowców talentów.
Po nieudanej próbie wysłuchania drugiego wykładu poddałem się i poszedłem w kolejkę aby się zarejestrować.
40 minut bezowocnego stania i minimum dwa pady bazy danych w rejestracji (szewc bez butów chodzi) zaowocowało tym że poddałem się. Obszedłem polibudę, pstryknąłem kilka fotek i nie czekając na obiecaną darmową pizzę zniechęcony wróciłem do domu.
Mam za sobą „dziesiąt” różnych większych i mniejszych konferencji i nie trafiłem jeszcze takiej porażki nigdy.
Znani sponsorzy, Polibuda, wydawało by się konferencja technologiczna i nawet głupiego publicznie dostępnego WIFI nie udostępnili :(
To była porażka jakaś nie highendowe spotkanie. Jeśli WDI będą organizowane w przyszłym roku to gruntownie się zastanowię czy warto rezerwować 2 dni czasu :(
Organizacja jak w pewnym instytucie na UW :-D