Wpis tak ku pamięci :)
Po 10 latach odnowiłem wygląd na https://bibliotekarz.com
Z żalem wywaliłem półeczki na których stały książeczki (szitfak właśnie odkryłem że nawet printscreena im nie zrobiłem) ale skoro większość prowadziła donikąd to nie było sensu tego utrzymywać. Z żalem wspominam te pionierskie czasy kiedy Bibla, Malin, Pulowerek robiły biblioteczne internety. Nawet kanciastą i bezduszną bibliosferę podkradającą treści wspominam z sentymentem.
Wychodzi mi że ten blog choć mało biblioteczny może być ostatnim z tamtych pionierskich czasów :D a szkoda. Owszem jest trochę młodszych blogasków ale trochę mi głupio czuć się weteranem. Choć z drugiej strony może już czas się przyzwyczajać… i może to być piękne.
The Queen knights Sir Tom pic.twitter.com/K85fKvx5pU
— Richard Palmer (@RoyalReporter) July 17, 2020
Nowy wygląd jest bardziej siermiężny, ale ma jeden plus również na telefonach powinien jako tako działać.
Tylko co mi po tym że działa jak koncepcji co zrobić pod tym adresem nie mam. Co prawda wsadziłem tam 4 linki z czego jeden prowadzi do generatora deklaracji dostępności, a inny do wyszukiwarki książek w bibliotekach warszawskich która obecnie działa słabo bo twórca Mateusza znów coś spitolił i muszę zaktualizować wywołanie.
Jest szansa że będzie powoli przybywać około bibliotecznych linków, ale to i tak marnowanie fajnego adresu. Powinno się tam znaleźć coś bardziej przydatnego i w większej ilości żeby strona miała sens.