Byłem dziś na spacerku po Woli :) zwiedzaliśmy osiedla na Kole. To był niesamowity przegląd budownictwa mieszkalnego z okresu ostatnich 100 lat.
Śliczna pogoda była, ludzi naliczyłem prawie 70 osób. Sam nie wiem jak ubrać tą wyprawę w słowa bardzo wiele odczuć nadal się we mnie kłębi. Jestem bardzo zadowolony z udziału dowiedziałem się sporo, miałem okazję popatrzeć na dziarskich staruszków (średnia wieku grubo powyżej 60 lat była).
Zobaczyłem kilka miejsc mi nieznanych, dowiedziałem się gdzie komunista Pablo Picasso namalował graffiti komuś w mieszkaniu i że zostało ono ot tak zamalowane przez zmęczonych natłokiem turystów mieszkańców tegoż mieszkania.
Współczułem przewodniczce bo jak mówiła przygotowywała się do tej wycieczki, miała fajne materiały pomocnicze ze sobą (segregator pełen fotografii), ale niestety poległa na faktach. Co innego wyczytała a inaczej było naprawdę :). Głupio polemizować z ludźmi którzy mieszkali w budynkach o których ona miała pojęcie głównie na podstawie przewodników. Niesamowite zderzenie wiedzy książkowej z żywą pamięcią.
Raz po raz padały stwierdzenia typu „to pobudowali później bo jak się uczyłam w tej szkole to za oknem ich nie było”, „jakie baraki? to były mieszkania z pięknym weneckim oknem każde, z piwnicą i strychem”, „wcale nie było to osiedle dla bezrobotnych rodzice pracowali”…. jazda na całego przewodniczka została czasami zmieciona ich wypowiedziami.
Padło kilka ciekawych określeń:
- klatkowiec – blok posiadający klatki schodowe prowadzące do kilku mieszkań na piętrze.
- korytarzowiec – blok posiadający długi korytarz w wejściami do wielu jednoizbowych mieszkań.
- galeriowce – odmiana klatkowców co mają zabudowane klatki schodowe ale korytarze prowadzące do mieszkań są otwarte i do mieszkań się wchodzi prosto z dworu.
Mam trochę fotek ale muszę pomyśleć nad jakimś wirtualnym albumem do nich bo wstawiać ot tak w notkę na blogu jakoś tak łyso za dużo ich.
httpvh://www.youtube.com/watch?v=RH94lkS5-bA
Powyższy filmik nakręciłem w kościele pod wezwaniem św. Józefa (Deotymy 41) niesamowita akustyka w nim panuje, muszę się tam przejść kiedyś jak będzie msza odprawiana a najlepiej jakiś ślub żeby organy zagrały. Z ciekawostek wysokość kopuły tego kościoła jest równa wysokości bryły głównej do sklepienia, wierzyć się nie chce ale skoro tak twierdzi parafialna kronikarz to daję wiarę na słowo ;)