jestem paranoik

Tak mi wychodzi po wykładach z niedzieli „zawody informacyjne” :) Pani dr zaproponowała wysyłanie codziennych maili dziękczynnych do googla za to co robią, oczywiście nie zdzierżyłem i troszeczkę zaoponowałem :D Google nie jest takie święte żeby je aż tak hołubić i słać maile dziękczynne. Podobno sobie pogadamy jeszcze na temat doskonałości google dłużej na jakimś… Czytaj dalej jestem paranoik

w szponach google

Napiszę książkę :( zakładam ze będzie to darmowa książka w wersji elektronicznej z możliwością druku na żądanie przez wyspecjalizowaną drukarnię, oczywiście cyknę sobie kilka egzemplarzy ot tak żeby rozdać / wymienić :) Będzie nosić tytuł „W szponach Google”, jej treść będzie opisywać google z perspektywy świadomego użytkownika. Z grubsza opiszę poszczególne aplikacje, co robią, może… Czytaj dalej w szponach google

rączki w dół

Cały dzień siedzenia przy kompie, no powiedzmy że 4 godziny to pół dnia ;) zmarnowałem aby wbić nasza siatkę zajęć w google kalendarz. Wygląda pięknie kolorowo i sam będzie przypominać kiedy mam wykłady. Kalendarz googla to przydatne narzędzie i sporo daje możliwości /prywatne – publiczne kalendarze, powiadamianie o zdarzeniach itd. prosty w użyciu, czyli jeden… Czytaj dalej rączki w dół

wybity ząb google?

Jakiś czas temu jako „alternatywę” dla second life zainstalowałem Lively od google. Działało szybciej i chyba nawet wygodniej niż second life tyle że było baaaardzo ograniczone w porównaniu z tym pierwszym, choć w porównaniu z MSN to było wypasione jak na czat obrazkowy. Jednak z powodu braku interesujących możliwości zarzuciłem branie udziału w tym projekcie… Czytaj dalej wybity ząb google?

chyba zostanę cybernetycznym amiszem

„Czego nie ma w google to nie istnieje”, ale od niebytu bardziej martwi mnie udostępnianie i przetwarzanie tego co tam jest, czyli szeroko dostępnych informacji. Prawo nie nadąża za zmianami i nie będzie nadążać, a możliwości łączenia drobin informacji już są bardzo niebezpieczne. Nie jestem w stanie przewidzieć co będzie możliwe dla google i zostanie… Czytaj dalej chyba zostanę cybernetycznym amiszem