AI jako wsparcie przy pozyskiwaniu informacji publicznej

drogowskaz podający odległość od bibliotek

Mam mały problem z dyrekcją Biblioteki na Targówku :/

Kontekst

Na studiach uczyli mnie że biblioteki mają być „trzecim miejscem”, mają być dostępne, transparentne, profesjonalne, wychodzić do czytelnika, być przyjazne itd. czyli po prostu fajne.

Nie mam problemu że dyrekcja biblioteki w rozmowach wewnętrznych nazywa mnie trolem :) w końcu ja ich nazywam (za bibliotekarkami) gwiazdą i księżycem.

Mam problem z tym że gwiazda z nieznanych mi przyczyn blokuje udzielanie informacji dotyczących biblioteki. Nie wiem dlaczego robi krecią robotę :( wszyscy widzą że padło publicznie pytanie od czytelnika a biblioteka nie odpowiada :/

Bibliotekarze (pozdro chłopaki) i Bibliotekarki (pozdro dziewczyny) wkładają ogrom pracy w zapewnienie na Targówku dobrej i kompetentnej obsługi, realizowanie celów biblioteki a dziunia z nadania partyjnego, mająca parcie na szkło* psuje ich robotę.

Być może problemem jest brak u dyrekcji wiedzy dziedzinowej o bibliotekach, jak powinny funkcjonować itd., ale skoro grzeją wysoko opłacane stołki to powinni mieć choć wiedzę menedżerską i wiedzieć jak takie zachowanie (olewanie klienta) godzi w wizerunek firmy.

Wiele razy pytałem publicznie o różne (przyznaje że czasem niezbyt wygodne dla dyrekcji) sprawy, ostatnio o kwestie doświetlenia regałów, czy wysokość półek. Są to informacje istotne związane z dostępnością nie tylko dla osób starszych i niepełnosprawnych.

Cel

Na początek zdobycie błahych informacji o placówce Metroteka, tak pilnie strzeżonych.

Ponieważ dyrekcja biblioteki olewa zapytania w oficjalnie używanych kanałach jak fejsgłup. Mnie z kolei się nie chce udowadniać w sądzie że zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej można zadać anonimowo w socialmediach używanych przez urząd. Jest co najmniej jeden wyrok sądu potwierdzający że urząd ma też w takich przypadkach udzielić odpowiedzi.

Zdobędę pożądane informacje inaczej :> a przy okazji zadbam o edukację dyrekcji biblioteki na targówku w kwestiach bibliotecznych zadając im istotne ze względów publicznych a zarazem trudniejsze pytania dotyczące funkcjonowania biblioteki :)

Środki

Jest takie cudo co nazywa się „Adres do e-Doręczeń” więc nie trzeba na pocztę latać i płacić za listy z potwierdzeniem odbioru.

Jest takie cudo jak śmieszna inteligencja która zredaguje pisma podpowie nazwy i daty ustaw, sprawdzi wymagania jakie mają spełniać biblioteki wskaże linki do źródeł.

Czasu mam mało ale i tak miałem testować jakość PLLuM. Skoro jest promowany jako oficjalny silnik dla urzędów (a ja jestem obecnie urzędnikiem) to popracuję na nim, a przy okazji przetestuję o ile Bielik jest lepszy.

Rozgrzewka

Poszedł pierwszy prompt do Bielika i PLLuMa

Jako obywatel napisz zgodne z prawem zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej. Zapytanie ma dać odpowiedź na zakres obowiązków i odpowiedzialności dyrektora biblioteki publicznej i wice dyrektora biblioteki publicznej. Dodatkowo uwzględnij w treści zapytania wymagany przez ustawę przez termin odpowiedzi

Prompt niezbyt staranny ale urzędnicy też nie będą staranni, za to będą przyzwyczajeni do dużych systemów jak Gemini czy ChatGPT akceptujących bełkot i literówki.

W mojej ocenie wyników odpowiedzi na to pytanie zdecydowanie lepszy jest bielik.

To dopiero początek zapytań więc możecie się spodziewać nieśpiesznego ze względu na urzędowe czasy odpowiedzi procesu praktycznej analizy porównawczej tych dwóch AI

Znając życie następne pytanie do AI będzie dotyczyło ponaglenia biblioteki ze względu na brak odpowiedzi w terminie ustawowym :)

* oblukajcie zdjęcia i filmy biblioteki na fejsie, na co trzecim stara baba zamiast pracować próbuje rewię robić jak małolata na tiktoku. Ale kto wie może ma „modelka” w zakresie obowiązków.

Autor: Arek Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

2 komentarze

    1. Pracowałem w Bibliotece na Targówku, obsługiwałem wszystkie placówki i „centralę” też. Ale gwiazdy wtedy jeszcze nie było, a to ona „nosi spodnie” w dyrekcji i jest hamulcowym jak donoszą mi wiewiórki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *