Szukam czegoś alternatywnego do WordPressa dla prostych stron. Czegoś co produkuje strony w HTML a zarazem jak coś potrzebuję zmienić w menu czy stopce żeby nie trzeba było przerabiać miliona stron za każdym razem.
Dopiero teraz widzę faktyczną różnicę pomiędzy WordPressem a resztą świata ;)
Oczywistości jakie wymyśliłem typu że na plikach html nie zrobi się pełnotekstowej szukajki w łatwy sposób i tym podobne sprawy się sprawdziły.
Niestety okazało się również że faktyczny problem leży gdzie indziej, w codziennych drobiazgach podczas edycji. Zaczynam dochodzić do wniosku że skalowanie obrazków do potrzebnych rozmiarów, tworzenie altów za każdym razem jak osadzam tą samą grafikę i inne dokuczliwości stają się większą stratą czasu niż aktualizacje WordPressa i dopieszczanie go żeby de facto rzucał do cache pliki w html.
Dziudka Publii jakoś mnie nie przekonuje nie wiedzieć czemu. Testowałem je jakiś czas ale nie podchodził mi jednak taki sposób edycji postów. Drażniło mnie to do tego stopnia że porzuciłem i od dawna nie sprawdzam co chłopaki poprawili. Może teraz po roku doświadczeń z Gutenbergiem interfejs Publii nie byłby już taki „nie mój”, taki zupełnie obcy. Będę musiał sprawdzić za trochę i ponownie obejrzeć te ich szablony stron, może będą łatwiejsze w edycji niż kiedyś. Ale jak to dinozaur nieufny jestem wobec edytorów WYSIWYG. To że Publii przyjmuje markdowna daje trochę nadzieji ale i tak trzeba będzie sprawdzić kod wynikowy ile tam divozy siedzi.
Od dwóch dni ćwiczę Hugo miał być przyjazny szybki i wygodny. Nie powiem, jak już się ogarnie jak Hugo działa to ma fajne ficzery typu że skutki edycji widzi się w podglądzie posta praktycznie w czasie rzeczywistym. Założenie jego budowy i używania jest inne, przede wszystkim to nie edytor treści a generator który pracuje na plikach napisanych w markdown. Pliki te są wzbogacane w specjalny nagłówek z metaopisami typu autor, data publikacji, tag, czy kategoria. Podczas kompilacji Hugo pliki tekstowe wkłada w predefiniowane szablony stron i kompiluje je do htmla. Dzięki takiemu rozwiązaniu można przyjąć że oddziela treść od wyglądu bo wygląd jest ustawiany w szablonach, jednak pamiętać należy że markdown istnieje w plikach źródłowych więc to nie jest czysty tekst.
Szablony na podstawie których generują się strony zdają się być w miarę proste do ogarnięcia. Rozbudowany konfig wymaga przysiądnięcia do zagadnienia, ale rodzi nadzieję że można wiele ustawień dopasować. Pomimo że jest grupa szablonów otagowana accessibility nie spotkałem jednak demo którego treści byłyby faktycznie dostępne :( choć za część braków odpowiadali redaktorzy treści. Z ciekawostek jest też grupa szablonów otagowana WordPress a w niej Twenty Twenty Hugo i Twenty Fourteen, oraz dwa inne.
Hugo jest zupełną odwrotnością względem Publii. Nie uświadczysz tam edytora a tym bardziej WYSIWYG-a bo pracuje on na plikach. Wrzucasz pliki zapisane w formacie markdown bezpośrednio w strukturę katalogów i Hugo robi z nich posty w htmlu. Wspomniane wyżej obrabiane wcześniej grafiki też wrzucasz bezpośrednio w dedykowany im katalog.
Hugo wspiera wielojęzyczność i i dodatkowe moduły rozszerzające jego podstawowe funkcjonalności np. o shortcody.
Generalnie szukam generatora stron w HTMLu bo chcę mieć serwis www nie potrzebujący bazy danych, działający błyskawicznie, trwały, niepodatny na ataki i mający minimalne zapotrzebowania sprzętowe.
Pewnie się domyślacie że będę w nim tworzył interfejs graficzny do mojego książkomatu sip2 w projekcie Library Cabinet :D