Strona instytutu w końcu wczoraj ruszyła a poniżej jakże ciepłe reakcje jakie się pojawiły na naszym forum :(
„Strona Instytutu już działa ale informacje na niej nic się nie zmieniły. Terminu zjazdów i planu zajęć nadal brak.”
„Dla nas (co płacą) nie ma,ale dzienni już mają. I to się nazywa równe traktowanie :-P
A swoją drogę wszystkich ocen tez jeszcze nie ma w USOSIE, niby nic, ale jak My zalegamy z jakimś terminem – krzyk, jak Kadra, cóż Oni mają tyle na głowie :lol: :lol: :lol: :lol:”
nie jest to przyczynek do wojny miedzy studentami dziennymi a zaocznymi (choć znając życie, część dzieciaków może się unieść) ale zwrócenie uwagi na pewną dysproporcję w traktowaniu.
Jak powszechnie wiadomo to nie studenci dzienni muszą brać urlopy na piątkowe zajęcia :( tak wiem część z nich pracuje, ale czemu nie zaczną więc studiować zaocznie? Może dlatego że to właśnie zaoczni płacą od lat podatki na utrzymanie systemu edukacji w tym kraju, jak również to my zaoczni płacimy na konto instytutu czesne za możliwość studiowania i to my zaoczni jako studenci innej kategorii mamy czekać na podstawowe by się zdawało informacje :(
To nienormalne aby ten który utrzymuje był traktowany jak dodatkowe koło u wozu.
Czemu tak się dzieje? bo jesteśmy rodzicami i mamy promować wszystkie dzieciaki? (wolimy promować własne) a może dlatego że jesteśmy bardziej zaradni a dzieci należy rozpieszczać? (niech się uczą zaradności póki czas, dziadków, babć na roku liczba jest znikoma :) i rozpieszczają własne wnuczki)
Teraz na serio
Prosiłbym kogoś w temacie o informację dlaczego siatka studentów zaocznych po raz kolejny (a za moich czasów w IINISB od zawsze) nie jest dostępna równocześnie z siatką studentów dziennych tylko ma co najmniej 2 miesiące opóźnienia.
Chcielibyśmy jako rocznik wiedzieć jakie będą przedmioty z kim i w jaki dzień to chyba nie jest jakieś straszna tajemnica?
Skąd ja mam wiedzieć kiedy będą weekeendyyyyy piwne jak nie ma dokumentu „Terminy zjazdów – rok akad. 2009/2010”
A macie jeden dziekanat dla wszystkich czy dwa oddzielne? Może panie z jednego dziekanatu mniej kawy piją.
chyba jeden :) (kogo by to interesowało) a przynajmniej w tym samym pokoju się załatwia sprawy, ale kto ich tam wie jak organizacyjnie wyglądają