Święto szarlotki w bibliotece – dobry pomysł

Fajny pomysł na akcję w bibliotece, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży.

Organizacja takiego święta wymaga trochę zachodu (jakieś ciasto startowe trzeba upiec, zorganizować talerzyki, łyżki, herbatę, wydrukować przepisy) ale to zdecydowanie zaprocentuje. Jest udowodnione naukowo że wspólne jedzenie zbliża ludzi, integruje grupę. Celebrowanie takich sztucznie tworzonych świąt skutecznie wspiera budowanie społeczności dookoła biblioteki.

Idea jest prosta zapraszamy czytelników do przyniesienia np. szarlotki własnej roboty i podzieleniu się przepisem. Dzieciom zapewniamy jakieś tematyczne opowiadanie dotyczące jabłek, piosenki, rysowanki i następuje magiczna integracja. Dzieci się bawią a dorośli plotkują przy cieście, wytwarza się dobra atmosfera. Gdzie wszyscy będą chcieli wrócić? – do biblioteki.

Byłem dziś na takim spotkaniu, widziałem co się działo więc wiem co piszę, ta magia działa. Warto zwrócić uwagę na jedną z ostatnich fotek, dziecko przyszło na „święto szarlotki” ale wybrało czytanie komiksu. Tak właśnie pozyskuje się czytelnika, prawie bezkosztowo, wystarczy chcieć.

Impreza się moim zdaniem udała. Bibliotekarki fajnie animowały sprawę, równocześnie dbając o jakiegoś zagubionego użytkownika skanera i internetu.

Prawdopodobnie mogło by być więcej osób (choć wtedy by się zbytnio zagęściło), ale ktoś kto obsługuje profil biblioteki na fejsbuku dał ciała. Jak nowoczesne centrum informacji  może stworzyć wydarzenie z przestarzałą datą i ze złym adresem? To psuje cały wizerunek akcji, nie wspominając że technoluby nie są w stanie pobrać poprawnych danych do kalendarza czy telefonu. Żeby nie przypadek to bym sądził że ominęła mnie ta ciekawa impreza. No sorry ale to strzał we własne kolano nakręcać fajną akcję integracyjną i polec na takiej głupocie jak nieznajomość facebooka.

Na koniec kilka fotek od Lukrecjusza. Jego kulinarne sprawozdanie pojawi się jutro.

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *