Mam teraz „duże trochę” ekstra roboty :) i to w wielu znaczeniach
- ekstra bo fajna dłubanie poznawanie nowego itd,
- ekstra bo dodatkowa ponad planową,
- ekstra bo zakładam że będzie przynosić dobre pieniążki
ale tak czytam, czytam i myślę jaki to fajny dzień dziś mam tyle spotkało mnie przyjemności drobnych ale istotnych.
Może to jest tak, że wystarczy patrzeć w dobry sposób i jest milo i dobrze, bo co to za radość kupić ryzę papieru o 3 zł taniej niby żadna, ale poznałem miłego człowieka porozmawialiśmy sobie bez stresu i to w środku wielkiego miasta gdzie to się nie zdarza przecież.
Jakimś cudem /pewnie zwanym Martą/ moje mądrzenia pisane do szuflady znalazły czytelników i nawet pozytywne recenzje a to już prawie szok dla mojego ego.
Udało się bez większych opóźnień usunąć problem z oprogramowaniem na serwerze i prace nad wdrożeniem mogą iść dalej.
Niby dzień jak co dzień ale jakoś dał mi do myślenia.
Nie tylko złe nas spotykają sprawy, jest wiele pozytywnych choć drobnych i nie dostrzeganych na co dzień, jak uśmiech pieszego gdy go przepuszczasz przed maską, jak wróble szybsze od gołębi, jak kolorowe od kwiatów drzewa i krzewy
UŚMIECH SZEROKI DO WAS ŚLĘ poczujcie to ciepło w sobie, niech moje zadowolenie krąży leniwie wśród WAS
piękny wpis! więcej takich ;)