Byłem wczoraj na wystawie :) krótko co prawda bo niestety z moim czasem jest coś nie tak /jakoś za szybko płynie/ ale wystarczająco długo aby obejrzeć obrazy.
Wystawa mieści sie w bibliotece przy ul. Czerniakowska 38A niedaleko skrzyżowania czerniakowskiej z gagarina po stronie wisły, wieżowiec w głębi.
Autorka prof. Maria Semeniuk – Polkowska na IINiSB UW wykłada podstawy matematyki, więc idąc szykowałem się raczej na fraktale, kubizm itp. matematyczne obrazy a tu na miejscu zdziwienie…. Akwarelą malowane kwiaty i pejzaże, niektóre wręcz niesamowicie oddane, pola, drewniane chałupy wiejska sielanka. Oprócz obrazów wisiały również wiersze ale zbyt jestem odległy od ich treści by o nich pisać. Na miejscu czekała na nas ankieta do wypełnienia stanowiąca źródło do jakiś badań pani profesor oraz zadanie specjalne polegające na przyporządkowaniu wierszy do obrazów. Ogólnie obrazy podobały mi się takie ciepłe i przyjazne, ale treść wierszy jak dla mnie była zbyt uduchowiona. Moje postrzeganie Boga jest trochę inne, jest go mniej, i nie ma o czym tu rozprawiać.
Reprezentacja naszego rocznika była stosunkowo liczna /żeby nie było – mamy już zaliczony ten przedmiot, więc to czysta ciekawość nas przywiodła/, stanowiliśmy ponad 1/3 ogółu osób w chwilki gdy wychodziłem. Jak zwykle niezawodna Małgosia pomyślała i oprócz zabrania fotografa, przyniosła kwiatek /ja się tego chyba nigdy nie nauczę/, więc robiłem za wręczającego, bo podobno lepiej jak facet to robi. Cóż znów niejako przy okazji z racji płci załapałem się na dobrą „twarz”, dzięki Małgosia.
Nie wiem do kiedy potrwa wystawa ale skoro „wernisaż” był wczoraj to przez „parę dni” jeszcze będzie dostępna. Myślę że warto odwiedzić wystawę obrazów matematyczki, zupełnie mi się gryzie to słowo z tym co widziałem ale czy zwykły matematyk bez humanistycznej duszy by brał się za wykładanie zbiorów bibliotekarzom?
W mej pamięci na zawsze pozostanie Tomek i jego stwierdzenie na egzaminie u tejże właśnie profesor „matematyka powinna zniknąć z tego świata” :) możecie to sobie wyobrazić ? jazda na całego :D