Ktoś tam rozpacza że ma ciężko, że nie daje rady, że egzaminy a ja się pytam czym są egzaminy naprzeciw wieczności?
Czy wie coś na temat zmarnowanego życia ojca który mógł uczynić życie dziecka łatwiejszym…
JA WIEM
mam już chyba za wielki przebieg…… poza zużyciem pojawia się coś jeszcze, dopada poczucie że się spieprzyło delikatnie mówiąc, że za bardzo się ufało lekarzom, że wygodniej było milczeć
dałem dupy, a cierpi moje dziecko nie ma gorszej kary
to nie przejaw kryzysu 40-latka ani sesyjnego stresu – to nowa dzisiejsza wiedza którą zdobyłem………….
_________________
mam dość bycia początkującym ojcem
17 lat praktyki a ciągle gówno wiem : (
jedyne co widzę to popełnione błędy !
jestem durniem czekającym na śmierć
Ty przynajmniej jesteś tego świadomy. Ja jestem dzieckiem człowieka, który jest od ciebie starszy, praktyki ma więcej (i podwójną), a to on czuje się najbardziej pokrzywdzony.