Rzadko proszę i chyba za rzadko dziękuję, ot taka wada fabryczna być może dlatego że jestem w jakiejś części potomkiem tatarów podobno. Ponieważ dojrzewam niczym dwójniak a nawet po 40 latach półtorak to postanowiłem jakoś z tym powalczyć, stąd koncepcja tego niebawem najdłuższego wpisu na blogu.
- Krzyśkowi za bycie smutnym przykładem że nawet najtwardsi strzegący dogmatu ulegają populistycznym trendom.
- Marcinowi za wskazanie korporacyjno – bankowego łamacza sumienia… „… w dostępnym przedziale czasowym…”
- Wojtkowi za nadanie mi tytułu Ewangelista WordPressa
- Miłej starszej Pani co mówiła drugiej aby głosowała na mnie bo jestem przystojny.
- Mariolce za „Mały filozofujesz…” to Ona zwróciła moją uwagę 20 lat temu że czasem faktycznie trochę mnie ponosi.
- Pani Bożenie z urzędu gminy naprawdę kobieta robi swoją robotę w sposób profesjonalny i dba o klientów. Napisałem oficjalny list pochwalny do urzędu, może dadzą jej jakąś premię albo choćby pochwałę bo naprawdę zasługuje na nią.
- byłemu bibliotekarzowi – inżynierowi za określenie mnie grubym facetem z inteligencką manierą
- Dyrektorom, Prezesom i innym co po spotkaniu na temat egzemplarza obowiązkowego wypychali moje auto ze śniegu.
- Janowi za pokazanie gdzie dają dobre litrowe piwo.
- Pani z antyradia co to próbowała wywiad ze mną zrobić za dostarczenie mi sporej dawki radości swoim zmieszaniem.
- Chłopakom i Dziewczynom z ICM-u za prawdziwą prognozę pogody godną polecenia http://new.meteo.pl/
- Wszystkim co dają mi pilne roboty i pozwalają mi zwalić na siebie odpowiedzialność za to że się nie uczę.
- Pani z banku zachodniego oferującej kredyt przez telefon, za świetną reakcję po moim stwierdzeniu „kredyt mogę wziąć ale kto go spłaci :)”
- Małemu za pierwszą fajeczkę fajkowego ziela
- Kikuchiemu za to że jak zadra (wbija mi się w mózg ze swoimi racjami) wspiera mnie aby blog był lepszy
- Panu z pługo-solarki za dobry humor i innym drogowcom za ich zrobioną robotę
- Studentowi iinisb za koncepcję iż to blog wykładowcy
- skupom butelek za pierwsze własne zarobione pieniądze
- Gościowi co chciał mnie ze skóry skubnąć a zostawił motylaka w prezencie
- Kręciorowi za prawie skuteczną pogoń za autobusem od Szmulek do Bródna jakieś 7-8 przystanków biegiem po to żeby 2 przejechać autobusem
- Plutkowi dzięki któremu zrozumiałem dlaczego nie dają naboi jak się idzie na poligon
- Milicjantom za możliwość wykąpania się w parku skaryszewskim
- Kacprowi za pierwszą ruletę i rajdy po kasynach
- Krzyśkowi za robotę w chwili doła finansowego
- dr Chaosowi za pokazanie jak wygląda zapał naukowy
- Radkowi za to że dzięki niemu roboty będę miał zawsze full
- Dziewczynom z roku za browara lejącego się złotym strumieniem od lat w ich świetnym towarzystwie
- Wiejskiemu Popowi z okolic Włodawy za prawdziwy obraz historyczny (miał ze 100 lat stał na bosaka z kosturem w dłoni ubrany w coś co wyglądało jak siermięga przewiązane sznurem, siwiutką brodą do pasa na polnej drodze wysadzanej lipami i bynajmniej to nie było pod turystów był faktycznie żywym reliktem sprzed 200-300 lat)
- Proboszczowi redemptorystów za pokazanie po wielu latach z dala od kościoła że w sumie to nic się nie zmieniło nadal tylko taca i polityka
- Adze za telefon w środku nocy
- śmiejącej się kaczce i mrugającej latarni w ogrodzie saskim, pozostaną w mej pamięci na zawsze
- Zakonnicy która się uśmiała jak zobaczyła że odczyniam jej urok za pomocą figi
- ZOMO za zapach gazu łzawiącego i gonitwy po starówce
- Pani co ustąpiła mi drogi i wpakowała się w głęboki śnieg
- Jankowi za to że odwalał każdą robotę co wymagała wiedzy w mojej pierwszej pracy
- Miruni za wszystkie balangi a zwłaszcza tą w bibliotece muzealnej
- Robalowi z uświadomienie jak smakuje cura-cao i jak się ćwiczy na gitarze
- Adaśkowi za wielką popijawę na stołówce i koncepcję że uciekniemy z jednostki do legii cudzoziemskiej (już ponad
2030 lat to mnie niezmiennie bawi) - „dziadkowi” scyzorowi za to że dał się rozmazać po ścianie dzięki czemu miałem potem już do końca mych dni w MON-ie spokój od fali
- Kacprowi za punkowanie
- Kruszynie za naukę tańca
- Darii za jego otwartość i rozmowy o gejach
- Paskudzie za naukę pływania
- Krzyśkowi za kilometry przejechane na hondzie złomowcu, pierwszą maczetę i karczowanie zielska
- Córce za nieustanne awantury
- Żonie za uświadomienie psychologicznych różnic płci i wszystko najlepsze
- Ojcu za kilka maksym życiowych i wyznaczenie ścieżki życia odmiennej od jego
- Dziadkowi za pokazanie co to znaczy solidna robota oraz określenie mnie mianem poganina
- Babci za pierwsze wspomnienie jakie posiadam i odróżnianie która ręka jest lewa
- dinozaurom za te poszczególne ich atomy które są we mnie
DZIĘKUJĘ !!!
Zachęcam do wpisywania własnych podziękowań komu się da i za co się da w komentarzach lub gdziekolwiek bądź :)