jak zepsuć grywalizację

Dla niecierpliwych:

  • zrobić opis konkursu za krótki o dwa słowa,
  • nie zrobić obsługi wprowadzanego kodu promocyjnego (zwłaszcza gdy jest błędny)

Spodobała mi się koncepcja promocji wydawnictwa za pomocą grywalizacji w wykonaniu ebookpoint.pl i wydawnictwa Bezdroża. Strona konkursowa dostępna pod adresem http://ebookpoint.pl/konkurs_sciagraj_o_ebooki.phtml

Pobrałem przyjemną i całkiem przydatną aplikację „Kraków na majówkę”.

Apka na ipadzie jest zdecydowanie wygodniejsza niż w telefonie. Wielki plus dla autorów za udostępnienie na wszystkie wiodące platformy mobilne. QR-kody ułatwiające pobranie sugerują że ktoś przemyślał to od strony technologicznej. Poświęciłem trochę czasu na zapoznanie się z aplikacją i na zabawę zwłaszcza na odnalezienie środkowej literki z zadania konkursowego. Julian nie wiedzieć czemu odpoczywa na Placu Nowym nie w hotelu (w wersji pierwszej). zdobyłem cały kod i tu się przyjemność skończyła :(

Na stronie konkursu widnieje informacja

Aby odebrać nagrodę zarejestruj się w księgarni http://ebookpoint.pl i po zalogowaniu na konto użytkownika wpisz trzyliterowe hasło w sekcji „Promocje ebookpoint.pl”. Wpisany kod pozwoli Ci pobrać wybrany przez Ciebie przewodnik (ebook).

ja rozumiem ten tekst dosłownie – zdobędę kod i pobieram wybrany przewodnik, ten który chcę, dowolny.

Od chwili pozyskania kodu zadowolony klient gracz powinien być prowadzony za rękę. Owszem na stronie dostaję info gdzie wprowadzić kod. Postępuję zgodnie z zaleceniami wprowadzam go, i nic. Myślę sobie oki, brak potwierdzenia to jeszcze nie jest oznaka niedziałania. Wybrałem przewodnik, wrzuciłem do koszyka, profilaktycznie wpisałem ponownie kod promocji i klikam dalej, a tam zamiast obiecanej książki za darmo – logowanie do banku….

No ciśnienie ruszyło, odszukałem maila kontaktowego i napisałem co myślę…

Potem szykując się do tego wpisu przeczytałem w końcu regulamin. Przyznaję  trochę jak blondyn ;). Jest w nim napisane że tylko niektóre z przewodników można pobrać na kod promocyjny. Rozumiem że są jakieś ograniczenia, ale nie rozumiem czemu informacje o nich są ukryte, a to dość istotna informacja że wybór jest ograniczony do kilku pozycji. Wystarczyły by dodatkowe dwa słowa w cytowanym opisie na stronie konkursu np. „z dostępnej puli” albo jakiś równoważnik i nie było by problemu. Bezdroża miałyby jednego szczęśliwego klienta więcej (choć sądzę że niezadowolonych z takiego przebiegu „pobierania za darmo” jest jeszcze parę osób poza mną).

Po napisaniu czołówki tego posta zrobiło się jeszcze ciekawiej, bo dostałem odpowiedź od Bezdroży.

Okazało się że hasło było poprawne ale w pierwszej edycji konkursu… a druga edycja ma inne pytania…

Nosz w pytkę, kto przy zdrowych zmysłach zostawia zakończony konkurs jako dostępny i aktywny? Ani pobrana aplikacja która zwraca info że poprawna lokacja, ani nic na stronie nie sugeruje że to są pytania z pierwszej edycji. Notabene niewiedzieć czemu nie udało mi się znaleźć na stronie pytań do 2 edycji konkursu.

Pani z Bezdroży obiecała że poprawi informacje na stronie, że będą jednoznaczne, aż z ciekawości jutro sprawdzę jak jej to wyszło. Naprawdę żal taka fajna akcja promocyjna rozkłada się na takich drobiazgach.

Zaskoczył mnie doskonały kontakt z wydawnictwem, myślałem że puszczę maila i może za kilka dni ktoś odpowie, a tu proszę po kilku godzinach dostałem odpowiedź. Minęło kolejne trzy godziny i Pani deklaruje program naprawczy! Jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem.

Chciałem odwiedzić ich stoisko na nadchodzących warszawskich targach książki a tu zasadzka, Helionu na III WTK nie ma :/

 

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *