Instytut Informacji Naukowej i Studiów Bibliograficznych – Uniwersytet Warszawski
Może dyrekcja (jeśli do niej informacja dotrze) weźmie dalszy ciąg moich przemyśleń o IINiSB sobie do serca dla dobra przyszłych roczników i rekrutacji.
W instytucie była i jest nadal (sprawdzone ostatnio empirycznie) cała gama zniechęcających do studiowania czynników bez ludzkiej twarzy. Wiem że świat doskonały nie istnieje, ale to właśnie w tym Instytucie się wykułem z Organizacji i Zarządzania. Choć narzekałem na pamięciówkę to jednak niektóre informacje mózg sobie zatrzymał i widzę jak znacząco poprawić jakość usług instytutu w 5 minut.
Weźmy przykładowo (więcej…)
Byłem przedwczoraj w Instytucie złożyć papiery na studia bibliotekoznawcze ;) i mam kilka przemyśleń.
Jak zawsze liczycie najpewniej na cierpkie słowa, to od razu z grubej rury Instytut Informacji skapcaniał :/
Mam na to niezbite dowody że jest duuużo do tyłu (co najmniej kilka miesięcy). Zobaczcie zresztą sami jaka impreza jest reklamowana w gablocie (fotka po lewej trzeba kliknąć by powiększyć). Dla leniwych podpowiadam jest koniec września a proponuje się spotkanie wielkanocne. W sumie to może nie doceniam instytutu a zwłaszcza silnej ekipy ZSS? może to informacja już na przyszły rok oczekująca.
Wrócimy do tematu gablotowego w innym wpisie, teraz czas na refleksję wywołaną bardzo miłym zachowaniem się osób przyjmujących papiery :)
Przeanalizowałem sobie (więcej…)
Zaniosłem papiery na UW i tak trochę sprzątam na blogu…
Tak jakoś przed rokiem, a właściwie już więcej rozpocząłem pisanie tego posta. Nie będę go kończył ani zmieniał, zostawię surowy szkic tak jak powstał, potraktuję go jak złe wspomnienie, jako zapisek chwili. Niech to będzie platforma porównawcza czy coś się w instytucie zmieniło od tamtej pory wszak inauguracja roku niebawem. Będę teraz w innym otoczeniu może z większym dystansem zobaczę, może będzie to inaczej widać. A może naprawili poruszane problemy przez ten rok?
——– stary wpis start —————–
Małgosia twierdzi że może warto zrobić program „Studiować po ludzku” dzięki któremu tacy malkontenci co domagają się żeby:
– nie trzeba było (więcej…)
Dziś będzie humor obrazkowy
dostałem się na studia co zostało skomentowane:
powodem mojego zaciekawienia stał się przycisk sugerujący tłumaczenie słowa ekhm… jakoś reszty komentarzy nie chciał tłumaczyć tylko ten jeden. Skoro zachęca to klikłem zobaczyć co sie stanie a tam… (więcej…)
Skoro idę na magisterkę to będę zapewne pisał pracę magisterską wiec czas pomyśleć jaką.
Jeśli to kogoś ciekawi wybieram się na zarządzanie informacją i wiedzą co chyba nikogo nie dziwi. Znajome twierdzą że na początku niewiele zrozumiem bo dużo nowych określeń i na dodatek trudnych do ogarnięcia, ale damy radę.
Nie chcę pisać czegoś sztampowego, dla jakiejś wąziutkiej grupy odbiorców typu „Losy i dzieje inkunabułu xxxx w latach 1918-1922”. Mam ochotę napisać coś przydatnego, może coś naprawczego, coś co pozwoli na udoskonalenie, napisanie czegoś co da „powera” co coś zmieni. Skoro mam się nad tym napracować niech będzie przydatne a nie idzie do szuflady.
Jako wieczny malkontent mam do takiej analizy wrodzone predyspozycje :> trzeba by tylko wybrać gdzie chcę naprawiać świat. Następnie dorobić do tego odpowiedni tytuł i gotowe :)
Przykładowo co powiecie na tytuł pracy magisterskiej: (więcej…)