Zakres wykorzystania usług google przez bibliotekarzy

Na podstawie pracy licencjackej „Wykorzystanie narzędzi firmy Google Inc. w pracy zawodowej bibliotekarzy” ;)

wykres praca licencjacka

W zależności od branego pod uwagę elementu ankiety, liczba zwracanych odpowiedzi na pytanie, czy bibliotekarze używają danego narzędzia, czy też nie używają go, była mocno zróżnicowana –  od 8% (SLurl) do 70% (Grafika) uczestników badania.

Na potrzeby tej analizy przyjęto, że dowolna odpowiedź z kafeterii za wyjątkiem „nigdy” jest traktowana jako odpowiedź „używają” i oznaczona kolorem niebieskim na wykresie. Liczba brakujących odpowiedzi oznaczona kolorem zielonym na wykresie, była niezależna od narzędzia i mniej więcej stała, wahała się w przedziale od 5% do 8%. Najwięcej użytkowników w badanej grupie respondentów posiadają usługi Grafika, Maps, Tłumacz, Książki oraz YouTube. Najmniej użytkowników w badanej grupie osób mają SLurl, Orkut, Wave, Analytics i Alerts. Odpowiedzi „nie używają” są oznaczone kolorem czerwonym na wykresie.

Bardzo wyraźnie widać że anglojęzyczne usługi orkut, wave alert nie cieszą się popularnością, tak samo jak mapy nieba, marsa i księżyca oraz Second Life. Braku użytkowania tej ostatniej mapy nie ma się co dziwić, ani biblioteka to miejsce do zabawy (choć to przestaje być takie oczywiste) ani sprzęty/ łącza jakie się znajdują w bibliotekach nie są w stanie sprostać temu światu 3D.

Dziwne jest za to (moim zdaniem) niskie wykorzystanie analitycsa czyżby był za trudny?. Zdawałoby się że skoro biblioteki używają witryn czy blogów powinny być również zainteresowane analizą odwiedzalności, może realizują to za pomocą innych narzędzi niż analytics.

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

5 komentarzy

  1. Bardzo ciekawa rzecz, fajnie pokazuje to, czego bibliotekarze używają. Wydaje mi się, że niespodzianek nie ma. Nasuwa mi się tylko jedno pytanie: dlaczego w liście usług google nie ma wyszukiwarki? Ja wiem, że to oczywista oczywistość, ale wydaje mi się, że jako jedna z podstawowych usług google, powinna być ujęta w ankiecie. Podobnie jak AdSense/AdWords.

    I jeszcze tylko taką techniczną uwagę mam. Czy wykres nie wyglądałby czytelniej, gdyby odwrócić go o 90 stopni, tak, żeby nazwy usług były na osi Y i można je było czytać nie próbując sobie połamać karku?

  2. Były jakieś różnice między tym jak wykorzystują prywatnie, a jak w pracy zawodowej?

    A gdzie Scholar? :-)

    + ręczny trackback: . :-)

  3. Tak się kończy przyśpieszanie :(

    Powinienem zacząć od początku i najpierw wrzucić opis co i dlaczego było w ankiecie i czemu np. scholar nie było. Mam nadzieję że wybaczycie wpadkę ;)

    Nie sprawdzałem jak bibliotekarze wykorzystują prywatnie google ale o tym co sprawdzałem będzie w opisie który wrzucę może jeszcze dziś

  4. Pingback: Niedoszły Bibliotekarz » Blog Archive » praca licencjacka wprowadzenie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *