pieniążki słowo zakazane

Czy ktoś mi powie co złego w jest w słowie pieniążki i dlaczego nie pasuje do akademickiej dyskusji?

Jestem prosty robol co puścił wodze fantazji i poszedł na studia, obracam się w nieakademickim otoczeniu i nie mam pojęcia co złego w tym słowie? zacytuję tu w kontekście użycia :

przykładowo za wypadek po pijaku dożywotnio odbierać prawo jazdy /wysoka kara ale żaden kierowca autobusu kolonijnego ani inny „zawodowy” nie wypije na drogę/ oszust niech ma obowiązek odpracowania na rzecz społeczeństwa co wyłudził /poza murami więzienia przynajmniej go nie zepsują/ a bandzior niech się kisi w więzieniu niestety za moje pieniążki.

na co prowadzący kurs zdalny zwrócił mi uwagę żeby w dyskusji akademickiej nie używać słowa pieniążki. Dysputa ta wielce poważna :> terefere jest prowadzona na forum zdalnego kursu i biorą w niej udział studenci tegoż fakultetu. Jakoś słowo „kisi” czy też „wypadek po pijaku” pozostało bez echa, a chyba są bardziej kolokwialne niż pieniążki? a zresztą sam nie wiem :) będę doktorem to będę wiedział ! :D

Pozwolę sobie przytoczyć cytaty doktorów na akademickich wykładach z ostatniego zjazdu

  • postęp jest w postępie wyraźny
  • pochałturzyć chcieli i pojawiła się jedna pozycja w dorobku
  • doklikamy się do tego katalogu
  • no i potem strzelamy pioruna
  • odpalamy przeglądarkę

Zapewniam ze to nie jest przegląd jakiś pełny a tylko cytaty z dwóch przedmiotów, na innych jest lepiej ale nawet ja wyłapuję czasem jakieś cudowianki choć niewrażliwy raczej na polszczyznę jestem.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: mózgownica

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

4 komentarze

  1. pieniążki… kiełbaska… masełko… <—- w szkole podstawowej mój wychowawca, polonista, zwracał nam uwagę na tego typu sformułowania, twierdząc, że w ten sposób mówią ludzie, którzy nie wyrośli z pieluch..

  2. Ja też nie lubię takich zdrobnień. Ale najbardziej to nie lubię, jak ktoś dodaje "hihi" w swojej wypowiedzi, normalnie mnie coś trafia wtedy.

  3. cóż polonista z podstawówki mnie przekonał :) trzeba będzie się trochę przeorganizować w "akademickich dysputach". Poziom ich jest nierówny ale pojawiają sie ciekawe i wartościowe stwierdzenia.

    Jako ciekawostkę odkrytą dzięki "akademickiej dyspucie" dorzucę brak zdawało by się oczywistego hasła jak kłamstwo w wikipedii

    Kto wie może za jakiś czas wikipedysta niedoszły bibliotekarz je utworzy ;) albo choć zalążek do niego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *